Tornad
2016-08-13 08:11:31 UTC
Grupa zapadla się na dni kilka w nicość wiec chcąc ja ozywic zapraszam do
dyskusji na temat możliwości powstawania małych czarnych dziurek istnienie
których oparte jest w calosci na tezach Szczegolnej Teorii Wzglednosci.
Dla odróżnienia tych dziur od tych potężnych, które podobno istnieja w
kosmosie, jadrach Galaktyk jak i walesajacych sie luzem, proponuje nazywać te
opisane przeze mnie jako dziurki szare lub szaracze.
Otoz każdemu Wiernemu w tezy tej STW wiadomo, ze każdy przedmiot, linijka,
rakieta czy w ogole wszystko co się rusza, podlega prawu relatywistycznej
kontrakcji. Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu. Wielkosc tego skracania
się, jest funkcja predkosci v rakiety. No i oczywiście stalej predkosci swiatla
c.
Dlugosc rakiety L' = L/gamma. I z tym się każdy zgadza. Oprocz mnie oczywiście
ale ja się nie licze bo jestem oszołom, który w te relatywistyczne bzdury nie
wierzy.
Przeanalizujmy wiec relatywistycznie ten wzor. Dla predkosci v=~c uzyskamy
dlugosc L' zblizona do wartości zerowej. Czyli z rakiety zrobi się nalesnik o
grubości ułamka atomu wodoru. Srednica tego krazka pozostaje niezmienna i
rowna średnicy rakiety przed jej startem.
Teraz zajmijmy się następnym wywodem wynikającym z tej ponoc
najgienialniejszej w dziejach nauki teorii. Jest nim relatywistyczny przyrost
czy relatywistyczne namnażanie się masy spoczynkowej.
To wg tez tej teorii wlasnie ten przyrost masy uniemozliwia nam przekraczanie
przez ciala materialne tej swietej krowy za jaka wierni STW uznaja predkosc
swiatla w próżni rowna c. No bo masa rosnie w tempie uniemozliwiajacym
dostarczenie jej odpowiedniej ilości energii napedowej. Takie dodatnie
sprzężenie, relatywistyczne oczywiście, wystepuje, ze im wieksza predkosc tym
większej sily ciągu należy uzyc aby te przyrastajaca wciaz mase przyspieszyc.
Wzor na ten wzrost masy ma forma M' = Mo*gamma. Czyli im wieksza predkosc v tym
wieksza mase M' ma poruszajcy się z ta predkoscia obiekt.
Jeśli będzie nim ta nasza rakieta, która w momencie startu miała mase Mo, no to
przy predkosci bliskiej c czyli v=~~ć, masa M' rakiety osiągnie wartość
bliska nieskonczonosci. I na Ziemi brakłoby wegla a nawet uranu i plutonu aby
teoretycznie te rakieta o nieskończenie dużej masie napedzic.
I chyba Wierni tej teorii również z tym się zgadzają. Ja nie bo jestem oszołom
ale ci się nie licza.
W efekcie przeprowadzonego powyzej doswiadczenia myslowego, otrzymujemy cos
ekstra. Jest nia szara dziura Lub dziurka laciata. No bo mamy mase bliska
nieskonczonosci oraz dlugosc rakiety bliska bezwzglednemu zeru. Tyle, ze nie
bedzie ona miala ksztaltu kuli lecz placka, laty, kolka o nieskonczenie malej
grubosci. Jesli policzyc mase wlasciwa tej laty to okaze sie ona byc znacznie
wieksza od wymaganej przez Schwarhilda, ktora warunkuje powstawanie czarnych
dziur, Tyle, ze nie moze to byc promien kuli lecz cos nowego, promien
nalesnikowy, na ktorego nazwe nalezy oglosic konkurs. I odgornie ustalic.
W ten sposob odkrylismy nowy sposob tworzenia malych czarnych dziurek, latek, ktore dla unikniecia pomylek nazwijmy dziurami szarymi, lub laciatymi. Bo one
widziane z odleglego ukladu odniesienia beda przyjmowac rozne ksztalty od
odcinka linii prostej, poprzez elipsy do kola. Te ostatnie beda najrzadsze ale
za to najbardziej widowiskowe.
I co Wy Relatywisci na to? Mysle, ze trudno wam bedzie znalezc blad w moim
rozumowaniu. A scislej w doswiadczeniu myslowym, ktorych nauczal sam Miszcz,
ktory takie doswiadczenia myslowe wykonywal na peczki i w oparciu o nie swe
wywody udowadnial.
Pozdr
Tornad
dyskusji na temat możliwości powstawania małych czarnych dziurek istnienie
których oparte jest w calosci na tezach Szczegolnej Teorii Wzglednosci.
Dla odróżnienia tych dziur od tych potężnych, które podobno istnieja w
kosmosie, jadrach Galaktyk jak i walesajacych sie luzem, proponuje nazywać te
opisane przeze mnie jako dziurki szare lub szaracze.
Otoz każdemu Wiernemu w tezy tej STW wiadomo, ze każdy przedmiot, linijka,
rakieta czy w ogole wszystko co się rusza, podlega prawu relatywistycznej
kontrakcji. Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu. Wielkosc tego skracania
się, jest funkcja predkosci v rakiety. No i oczywiście stalej predkosci swiatla
c.
Dlugosc rakiety L' = L/gamma. I z tym się każdy zgadza. Oprocz mnie oczywiście
ale ja się nie licze bo jestem oszołom, który w te relatywistyczne bzdury nie
wierzy.
Przeanalizujmy wiec relatywistycznie ten wzor. Dla predkosci v=~c uzyskamy
dlugosc L' zblizona do wartości zerowej. Czyli z rakiety zrobi się nalesnik o
grubości ułamka atomu wodoru. Srednica tego krazka pozostaje niezmienna i
rowna średnicy rakiety przed jej startem.
Teraz zajmijmy się następnym wywodem wynikającym z tej ponoc
najgienialniejszej w dziejach nauki teorii. Jest nim relatywistyczny przyrost
czy relatywistyczne namnażanie się masy spoczynkowej.
To wg tez tej teorii wlasnie ten przyrost masy uniemozliwia nam przekraczanie
przez ciala materialne tej swietej krowy za jaka wierni STW uznaja predkosc
swiatla w próżni rowna c. No bo masa rosnie w tempie uniemozliwiajacym
dostarczenie jej odpowiedniej ilości energii napedowej. Takie dodatnie
sprzężenie, relatywistyczne oczywiście, wystepuje, ze im wieksza predkosc tym
większej sily ciągu należy uzyc aby te przyrastajaca wciaz mase przyspieszyc.
Wzor na ten wzrost masy ma forma M' = Mo*gamma. Czyli im wieksza predkosc v tym
wieksza mase M' ma poruszajcy się z ta predkoscia obiekt.
Jeśli będzie nim ta nasza rakieta, która w momencie startu miała mase Mo, no to
przy predkosci bliskiej c czyli v=~~ć, masa M' rakiety osiągnie wartość
bliska nieskonczonosci. I na Ziemi brakłoby wegla a nawet uranu i plutonu aby
teoretycznie te rakieta o nieskończenie dużej masie napedzic.
I chyba Wierni tej teorii również z tym się zgadzają. Ja nie bo jestem oszołom
ale ci się nie licza.
W efekcie przeprowadzonego powyzej doswiadczenia myslowego, otrzymujemy cos
ekstra. Jest nia szara dziura Lub dziurka laciata. No bo mamy mase bliska
nieskonczonosci oraz dlugosc rakiety bliska bezwzglednemu zeru. Tyle, ze nie
bedzie ona miala ksztaltu kuli lecz placka, laty, kolka o nieskonczenie malej
grubosci. Jesli policzyc mase wlasciwa tej laty to okaze sie ona byc znacznie
wieksza od wymaganej przez Schwarhilda, ktora warunkuje powstawanie czarnych
dziur, Tyle, ze nie moze to byc promien kuli lecz cos nowego, promien
nalesnikowy, na ktorego nazwe nalezy oglosic konkurs. I odgornie ustalic.
W ten sposob odkrylismy nowy sposob tworzenia malych czarnych dziurek, latek, ktore dla unikniecia pomylek nazwijmy dziurami szarymi, lub laciatymi. Bo one
widziane z odleglego ukladu odniesienia beda przyjmowac rozne ksztalty od
odcinka linii prostej, poprzez elipsy do kola. Te ostatnie beda najrzadsze ale
za to najbardziej widowiskowe.
I co Wy Relatywisci na to? Mysle, ze trudno wam bedzie znalezc blad w moim
rozumowaniu. A scislej w doswiadczeniu myslowym, ktorych nauczal sam Miszcz,
ktory takie doswiadczenia myslowe wykonywal na peczki i w oparciu o nie swe
wywody udowadnial.
Pozdr
Tornad