Discussion:
fizyka lub astronomia zaocznie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
kalafior
2013-01-17 12:10:52 UTC
Permalink
Orientuje się ktoś, czy w Warszawie można zaocznie studiować któryś z tych kierunków?
A tam mi się na stare lata zachciało ;)
Slawek Kotynski
2013-01-17 12:41:43 UTC
Permalink
Post by kalafior
Orientuje się ktoś, czy w Warszawie można zaocznie studiować któryś z tych kierunków?
A tam mi się na stare lata zachciało ;)
A może się zapytaj na uczelni?
Ona się nazywa Uniwersytet Warszawski
Ewentualnie fizyka, to jeszcze Politechnika Warszawska,
ale jeśli chodzi o teorię, to jednak radzę Uniwerek.
A jeśli cię interesują studia bez papierków, to wykłady
i większość seminariów jest otwarta dla publiczności.
Na ćwiczeniach też raczej cię nikt nie wyrzuci z zajęć,
ale lepiej poinformuj prowadzących o swoim statusie
i spytaj czy nie mają nic przeciwko.

mjk
kalafior
2013-01-17 13:21:07 UTC
Permalink
W necie jest tylko o stacjonarnych :(
Ale zadzwonię, chcę skończyć jak najbardziej normalnie ;)
W końcu 36 lat to nie dramat ;)
Slawek Kotynski
2013-01-17 13:45:56 UTC
Permalink
Post by kalafior
W necie jest tylko o stacjonarnych :(
Ale zadzwonię, chcę skończyć jak najbardziej normalnie ;)
Najpierw przejrzyj informacje na WWW.
Post by kalafior
W końcu 36 lat to nie dramat ;)
Nie dramat, ale dwudziestolatki będą na ciebie zerkać
jak na starego zgreda, zanim się przyzwyczają :)
Kiedyś na dziennych była chyba granica do 40?
Ewentualnie kierunek nauczycielski może mieć inne kryteria...

mjk
Waldemar Krzok
2013-01-17 13:51:02 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Post by kalafior
W necie jest tylko o stacjonarnych :(
Ale zadzwonię, chcę skończyć jak najbardziej normalnie ;)
Najpierw przejrzyj informacje na WWW.
Post by kalafior
W końcu 36 lat to nie dramat ;)
Nie dramat, ale dwudziestolatki będą na ciebie zerkać
jak na starego zgreda, zanim się przyzwyczają :)
Kiedyś na dziennych była chyba granica do 40?
Ewentualnie kierunek nauczycielski może mieć inne kryteria...
Moja była sąsiadka (25) studiowała na tym samym kierunku co jej ojciec
(50), ale o 2 semestry wyżej. Ojcu spodobało się to, co ona studiuje i
też zaczął ;-).

Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
HGW
2013-01-17 14:51:43 UTC
Permalink
Post by Waldemar Krzok
Post by Slawek Kotynski
Post by kalafior
W necie jest tylko o stacjonarnych :(
Ale zadzwonię, chcę skończyć jak najbardziej normalnie ;)
Najpierw przejrzyj informacje na WWW.
Post by kalafior
W końcu 36 lat to nie dramat ;)
Nie dramat, ale dwudziestolatki będą na ciebie zerkać
jak na starego zgreda, zanim się przyzwyczają :)
Kiedyś na dziennych była chyba granica do 40?
Ewentualnie kierunek nauczycielski może mieć inne kryteria...
Moja była sąsiadka (25) studiowała na tym samym kierunku co jej ojciec
(50), ale o 2 semestry wyżej. Ojcu spodobało się to, co ona studiuje i
też zaczął ;-).
Na niestacjonarnych to żaden problem dojrzeć taką "parę", wypatrzyłem
nawet ojca rodzeństwa brat/siostra, ta sama uczelnia ale różne semestry.
Również nie jest problemem spotkać ludzi po 50, a bywają po 60, choć
znam tylko jeden przypadek osobiście! Takie czasy przyszły :)
TJ_Blues
2013-01-17 19:06:59 UTC
Permalink
Post by HGW
Również nie jest problemem spotkać ludzi po 50, a bywają po 60, choć
znam tylko jeden przypadek osobiście! Takie czasy przyszły :)
Nie rozumiem... Czemu narzekasz na "takie czasy"? To raczej 44 lata realnego
"komunizma" spowodowalo, ze studiuja w Polsce w zaszadzie tylko malolaty.
No, nie wiem, ale mnie obecnosc 40 latkow na uczelniach jakos nie zadziwia.
Studiuja na dziennych, studiuja wieczorowo... Dla niektorych to pierwsze
podejscie dla innych to kolejne stopnie rozwoju. Jak dla mnie to dobry
znak :-)

I ciekawostka: ludzie z doswiadczeniem lepiej ogarniaja studia :-) Maja
wieksza motywacje i dobrze wiedza co chca osiagnac :-)

cheers
PK
2013-01-17 20:36:36 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Nie rozumiem... Czemu narzekasz na "takie czasy"? To raczej 44 lata realnego
"komunizma" spowodowalo, ze studiuja w Polsce w zaszadzie tylko malolaty.
No, nie wiem, ale mnie obecnosc 40 latkow na uczelniach jakos nie zadziwia.
Studiuja na dziennych, studiuja wieczorowo... Dla niektorych to pierwsze
podejscie dla innych to kolejne stopnie rozwoju. Jak dla mnie to dobry
znak :-)
Bardzo dobry.
W komunizmie wszystko było "ładnie" poukładane. Podstawówka, szkoła
średnia, studia i obowiązkowa praca (ew. "średniak i pośredniak").
Mało kto przejmował się takimi kapitalistycznymi pomysłami jak
"gap year", praca na studiach itp itd :].

Dziś powoli robi się normalnie, tzn. ludzie mają jakieś swoje życie
i prywatne sprawy (których nie wolno było mieć w PRLu :P). Na studiach
wreszcie jest jakiś rozrzut. Są ludzie, którzy np. po lic/inż musieli
się zająć rodziną i wracają po mgr 5 lat później. Są tacy, którzy
postanowili zmienić branżę, są hobbyści, są ciekawi świata emeryci. Jest
różnorodnie, jest super :).
Post by TJ_Blues
I ciekawostka: ludzie z doswiadczeniem lepiej ogarniaja studia :-) Maja
wieksza motywacje i dobrze wiedza co chca osiagnac :-)
Ale - mówiąc brutalnie - mają gorszy mózg. Dość łatwo jest w tym wieku
studiować jakieś zarządzanie czy architekturę wnętrz. Z fizyką może
być problem (oczywiście nie tyczy się to osób, które po liceum
np. były matematykami czy informatykami, bo miały zapewnioną jakąśtam
stymulację).

pozdrawiam,
PK
kalafior
2013-01-17 21:54:51 UTC
Permalink
Post by PK
np. były matematykami czy informatykami, bo miały zapewnioną jakąśtam
stymulację).
pozdrawiam,
PK
Dzięki bogu, jestem informatykiem :D
No cóż, fizyki nie ma, ale jest lotnictwo na melu, zawsze to bliżej kosmosu ;)chyba się skuszę ;)
HGW
2013-01-18 05:43:23 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Post by HGW
Również nie jest problemem spotkać ludzi po 50, a bywają po 60, choć
znam tylko jeden przypadek osobiście! Takie czasy przyszły :)
Nie rozumiem... Czemu narzekasz na "takie czasy"?
Ale gdzie te moje narzekanie?
Właśnie to jest dobrze, że ludzie po 50 studiują na poważnie i do tego
płacą za studia, płacą ponieważ niestacjonarne są zwykle płatne - w
końcu piszemy o "regularnych studiach" a nie o "uniwersytetach" któregoś
tam wieku.
W sumie jest wesoło gdy w grupie jest 60 na lasce, kilku 50 i 40 plus do
tego stado gówniarzy po technikach i parę zbłąkanych lasek - przypadek
autentyczny pewnej grupy "informatyków" :)
Szczepan Bialek
2013-01-18 08:22:20 UTC
Permalink
Post by HGW
W sumie jest wesoło gdy w grupie jest 60 na lasce, kilku 50 i 40 plus do
tego stado gówniarzy po technikach i parę zbłąkanych lasek - przypadek
autentyczny pewnej grupy "informatyków" :)
Tak bylo (i pewnie jest) na obowiazkowych kursach jezykowych.
A laski sa zauwazane tylko przez tych "+" i bardzo to sobie cenia.
S*
PK
2013-01-18 21:01:27 UTC
Permalink
Post by HGW
płacą za studia, płacą ponieważ niestacjonarne są zwykle płatne - w
końcu piszemy o "regularnych studiach" a nie o "uniwersytetach" któregoś
tam wieku.
Niestacjonarne są z definicji płatne. Za to coraz rzadziej są wieczorowe
lub zaoczne. Większość niestacjonarnych to po prostu "płatne dzienne".

pozdrawiam,
PK
Wiktor
2013-01-18 10:27:09 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Post by kalafior
W necie jest tylko o stacjonarnych :(
Ale zadzwonię, chcę skończyć jak najbardziej normalnie ;)
Najpierw przejrzyj informacje na WWW.
Post by kalafior
W końcu 36 lat to nie dramat ;)
Nie dramat, ale dwudziestolatki będą na ciebie zerkać
jak na starego zgreda, zanim się przyzwyczają :)
Kiedyś na dziennych była chyba granica do 40?
Moja znajoma, mgr matematyki, rozpoczela dzienny studia na ASP bedac
pod szescdziesiatke. Na drugim roku zrobila furore na wystawie prac
studenckich w Portugalii.

W lutym tego roku broni magisterium.
Zaprojektowala stroje i wykonala czapeczki dla wszystkich mlodszych od
niej czlonkow Komisji Egzaminacyjnej

Wiktor
PK
2013-01-17 20:28:54 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
A może się zapytaj na uczelni?
Ona się nazywa Uniwersytet Warszawski
Ewentualnie fizyka, to jeszcze Politechnika Warszawska,
ale jeśli chodzi o teorię, to jednak radzę Uniwerek.
A jeśli cię interesują studia bez papierków, to wykłady
i większość seminariów jest otwarta dla publiczności.
Na ćwiczeniach też raczej cię nikt nie wyrzuci z zajęć,
ale lepiej poinformuj prowadzących o swoim statusie
i spytaj czy nie mają nic przeciwko.
Wyrzuci wyrzuci. Ale jak się człowiek bardzo postara,
to może zdobyć status wolnego słuchacza.
No i FUW wciąż jest wydziałem, na który jest mniej chętnych
niż miejsc (na astronomii i "czystej" fizyce), więc w teorii
można co roku na I rok.

Potencjalny problem: nie ma zajęć w weekendy, więc nie da się
"zaocznie". W ogóle nie słyszałem, żeby w Polsce gdziekolwiek
była organizowana zaoczna fizyka (a jeśli już, to pewnie raczej
techniczna).

pozdrawiam,
PK
k***@gmail.com
2013-01-18 13:59:46 UTC
Permalink
ja jako dziadek zapisalem sie na dzienne matematyke nauczycielska bo taka byla u mnie tylko
ale wytrzymalem tylko tydzien i sobie odpuscilem
dziwnie sie na mnie patrzyli itd

na zaoczne nie mam kasy a mialbym ochote postudiowac cos np fizyke teoretyczna :) choc z podejsciem newton'owskim to ciezko by bylo pewnie
Slawek Kotynski
2013-01-18 15:40:13 UTC
Permalink
Post by k***@gmail.com
ja jako dziadek zapisalem sie na dzienne matematyke nauczycielska bo taka byla u mnie tylko
ale wytrzymalem tylko tydzien i sobie odpuscilem
dziwnie sie na mnie patrzyli itd
na zaoczne nie mam kasy a mialbym ochote postudiowac cos np fizyke teoretyczna :)
choc z podejsciem newton'owskim to ciezko by bylo pewnie
Zakładanie z góry jakiegoś podejścia, to złe podejście.

mjk
Szczepan Bialek
2013-01-18 18:18:59 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Post by k***@gmail.com
ja jako dziadek zapisalem sie na dzienne matematyke nauczycielska bo taka
byla u mnie tylko
ale wytrzymalem tylko tydzien i sobie odpuscilem
dziwnie sie na mnie patrzyli itd
na zaoczne nie mam kasy a mialbym ochote postudiowac cos np fizyke teoretyczna :)
choc z podejsciem newton'owskim to ciezko by bylo pewnie
Zakładanie z góry jakiegoś podejścia, to złe podejście.
Nie jakiegos tylko newto'nowskiego.
Newton i Dirac byli tego samego zdania.

Mlody czlowiek wierzy ze swiatlo to fale w niczym.
A Newton napisal ze nikt przy zdrowych zmyslach nawet nie pomysli ze w
przestrzeni jest nic. Ale dopisal ze on nie wie co jest ale liczy na
nastepcow.
A Ci jak jeden maz widza w przestrzeni plazme.

Bylby niezly ubaw jezeli naprzeciw dzisiejszego nauczyciela stanie Newton i
Dirac w jednej osobie.
S*
PK
2013-01-18 21:05:30 UTC
Permalink
Post by k***@gmail.com
na zaoczne nie mam kasy a mialbym ochote postudiowac cos np fizyke
teoretyczna :) choc z podejsciem newton'owskim to ciezko by bylo pewnie
No to zadaj sobie pytanie: czy chciałbyś iść na studia po to, żeby się
czegoś nauczyć? Czy może po to, żeby się tam mądrzyć, sprzeczać
i "trollować" jak niektórzy na tej grupie?

Studenci fizyki są dość szybko prostowani w kwestiach ideologicznych.
Jedną z podstawowych zdobyczy na pierwszym roku (poza w miarę sprawnym
całkowaniem) jest właśnie zrozumienie, czym zajmuje się nauka, co to
jest teoria, co oznacza termin "fakt naukowy" itp itd.

pozdrawiam,
PK
!astronomia.pl (astro)
2013-02-04 14:38:46 UTC
Permalink
Swinburne Astronomy Online
http://astronomy.swin.edu.au/sao
www.studyastronomy.com
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info
Loading...