Post by agaw ogole to dzieki za odpowiedz.
NI ma za co: w wilije to nawet górole luckim jezykiem godaja ;-)
Post by agaPost by Kazimierz KurzPudlo rezonasowe to jakas tam niezla analogia tylko
ja przestrzegam przed slowem interferencja
tyle, ze nauczyciele lubia takie 'jednoznaczne'
odpowiedzi.
Bo im tak latwiej....
Post by agaPost by Kazimierz KurzNatomiast sam fakt ogniskowania fal przez ksztalt
szklanki
zebym jeszcze umiala wytlumaczyc, dlaczego szklanka
ogniskuje.
Post by Kazimierz Kurzoraz dobre przenoszenie dzwieku przez szklo
ale chyba nawet dobre przenoszenie przez szklo
nie jest lepsze niz ucho przy scianie, bez posrednika ?
Jest tak: dzwiek z sasiedniego pokoju dociera do sciany i z 70% sie go
odbija.
POzostale 30% procent grzesnie w scianie i podruzuje sobie wewnatrz niej
odbijajac sie wewnetrzenie, pewnie z 1% tych 30% wylatuje do sasiedniego
pomieszczenia.
Szklanka przytknieta do sciany drga mniej wiecej tak samo jak sciana bo
roznica gestosci pomiedzy scianka a sciana jest stosunkowo niewielka w
porowaniu do tejze roznicy dla sciany i powietrza. POnadto szklanka jest
lekka i w znikomy spos0ob zabuza przenoszenie dzwiekow prze sciane. A
teraz, szklanka zbiera odzwieki przez cala powierzchnie stycznosci ze
sciana czyli na obwodzie krawedzi i tam przenoszenie dzweiku jest
najlepsze ale takze dodatkowo z tego 1% z swojej objetosci takze zbiera
drgania, czym przypomina pudlo rezonansowe gitary. Moim zdaniem to co
szklanka zbiera przez styk ze sciana jest znacznie wazniejsze od tego co
zbiera przez powietrze jak pudlo rezonansowe, ale dowodu nijakiego na to
nie mam. Jakas wskazowka moze byc tu telefon robiony przez dzieci z
zakretek od sloikow i kawalka nici: tam tez dzwieki sie swietnie
przenosza przez nic a wplywy dzwiekow z powoetrza sa znikome...
I teraz ty do rego przykladasz ucho: jest to latwiejsze niz do sciany bo
szklanka jest odpowiednich rozmiarow i wygodnego ksztaltu a ponadto
drgania takiego obiektu sila rzeczy ( z powodu ksztaltu) nieco sie
wzmacniaja na denku ( choc pewnie najlepiej byloby gdyby denko bylo jak
najciensze: jesli moje intuicje sa poprawne duzo lepiej powinna
sprawowac sie zlewka chemiczna - grubosc calosci jest jednakowa - albo
jeszcze lepiej rurka szlkana z scisle nawinietym kawalkiem czegos jak
skora na koncu cos jak bebenek tylko o szklanych -albo innych
sprezystych i lekkich - sciankach)
Post by agaznam z opowiesci rodzinnych :)
A ja go znam z zabawnej klutni w ktorej wyzwal mnie od czci i wiary. Ale
ta sentencja bardzo mi sie spodobala wiec troche wbrew jego woli i ze
zlosliwosci zrobilem z niej swoja sygnaturke.
Wesolego Nowego itd.
Kazek
--
O ktorym Wojtek Wierba napisal:
Kiedyś mówiło się "cogito ergo sum".
No Kazek chyba powiedzialby jednak:
"cogito ergo zum" co tlumaczy sie jako
"... jezdem"