Discussion:
Odwrocenie obrazu w lustrze
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
are
2007-01-22 11:52:49 UTC
Permalink
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.

Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Fizyk
2007-01-22 12:48:56 UTC
Permalink
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
Upewnić się? Na tej grupie? Może przez głosowanie? Tak jak czy STW jest
poprawna?

Lepiej wpadnij do sklepu odzieżowego albo do fryzjera.

--
Fizyk
Antek Laczkowski
2007-01-22 14:36:10 UTC
Permalink
Post by Fizyk
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
Upewnić się? Na tej grupie? Może przez głosowanie? Tak jak czy STW jest
poprawna?
Lepiej wpadnij do sklepu odzieżowego albo do fryzjera.
--
Fizyk
jak podpisujesz się "Fizyk" to odpowiedz.
Tak "are" masz rację.

Antek
Antek Laczkowski
2007-01-22 14:57:54 UTC
Permalink
Dnia 22-01-2007 o 15:36:10 Antek Laczkowski
<***@poczta.wyrzuc.onet.pl> napisał(a):

"Perpetuum mobile" dał niezłe objaśnienie.
Antek
lajkonix
2007-01-22 19:12:10 UTC
Permalink
Post by Antek Laczkowski
Dnia 22-01-2007 o 15:36:10 Antek Laczkowski
"Perpetuum mobile" dał niezłe objaśnienie.
Antek
Kiedyś stanąłem przed lustrem ulokowanym w rogu łazienki (dwa lustra prostopadłe
do siebie, połączone jedną krawędzią). Szok! Tu rzeczywiście prawa i lewa są po
skosie. Ludzie, ja się nie potrafiłem w tym przyzwoicie uczesać, nie mogłem
wcelować w przedziałek! Nieźle nam się to jednokrotne płaskie odbicie odcisnęło
w zwojach.

Lajkonix
panta rei - wszystko w płynie

Przy okazji - pozdry Antek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
are
2007-01-22 19:36:46 UTC
Permalink
Post by Antek Laczkowski
Tak "are" masz rację.
Dzieki. I to jest odpowiedz godna tej grupy.

Chociaz, hehe, pytanie moze i niegodne, ale ja mam
dziwne zjawisko w bardziej skomplikowanej sprawie i
po prostu na sile szukam jakiegos wyjasnienia.

No ale jesli obraz odbity w 2 lustrach jest nieodworocny
tylko taki jak widzi sie w realu, to musze kombinowac
jakos inaczej


PS Dzieki Antek, ale co do niektorych innych osob - to
nie wiem, czy w ogole zrozumialy pytanie.

Oto, Panie ksRobak,
Jak patrze na swoja twarz w lustrze to widze ja odwrocona.
Jak patrze na odbita w 2 lustrach, to widze 2krotnie
odworocona, czyli nieodwrocona, czyli na moja twarz taka,
jak widza osoby ktore mnie spotykaja.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Fizyk
2007-01-22 20:11:40 UTC
Permalink
Post by are
Jak patrze na swoja twarz w lustrze to widze ja odwrocona.
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na prawo,
a nie górę na dół? Skąd lustro wie gdzie jest pion? Czyżby grawitacja
wpływała na działanie lustra? :-)

--
Fizyk
H.D.
2007-01-22 20:21:43 UTC
Permalink
Użytkownik "Fizyk" <> napisał
Post by Fizyk
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na prawo,
a nie górę na dół? Skąd lustro wie gdzie jest pion? Czyżby grawitacja
wpływała na działanie lustra? :-)
Nie.
Lustro patrzy na nas nos i odwraca wzgledem nosa ! :))
H.D.
perpetuum_mobile
2007-01-22 20:50:43 UTC
Permalink
Post by Fizyk
Post by are
Jak patrze na swoja twarz w lustrze to widze ja odwrocona.
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na
prawo, a nie górę na dół? Skąd lustro wie gdzie jest pion? Czyżby
grawitacja wpływała na działanie lustra? :-)
nie to nie grawitacja bo jak się położysz, to nie zamieni nóg z głową

a dzieje sie tak ponieważ oczy masz ulokowane poziomo, jak byś miał je
pionowo: np jedno na czole a 2 w ustach to by odwracało że nogi miałbyś
na górze !!
--
ROTFL
Vik
2007-01-22 20:56:52 UTC
Permalink
Post by Fizyk
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na
prawo, a nie górę na dół? Skąd lustro wie gdzie jest pion? Czyżby
grawitacja wpływała na działanie lustra? :-)
A jak lustro ustawię nad głową i spojrzę w górę to pion będzie również
odwrócony (w tym sensie, jeśli za "górę" uznam wszystko powyżej mojej
głowy, a za "dół" wszystko poniżej moich nóg)

vik
Mariusz Wołek
2007-01-22 21:16:03 UTC
Permalink
Post by Fizyk
Post by are
Jak patrze na swoja twarz w lustrze to widze ja odwrocona.
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na prawo,
a nie górę na dół?
Wystarczy stanąć na lustrze
H.D.
2007-01-22 21:41:31 UTC
Permalink
Użytkownik "Mariusz Wołek" napisał
Post by Fizyk
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na prawo,
a nie górę na dół?
Wystarczy stanąć na lustrze i spojrzec w dół:)
Sprawe lustra poruszano tu juz kilkakrotnie i na ogol ja "gmatwano" zamias
wyjasniac.
Nalezy wyobrazic sobie ustawione na jednej prostej:
obserwatora, nastepnie plaski przezroczysty obiekt dalej lustro i obraz w
lustrze.
W tym ukladzie obserwator widzi dokladnie takie same - obiekt i obraz w
lustrze.
Teraz obiekt taki sam ale nieprzezroczysty.
Obserwator chce zobaczyc druga strone tego obiektu i co robi?
Obraca sie wokol obiektu ale nie wokol obrazu w lustrze !
Zaleznie wokol jakiej osi ( poziomej/pionowej/innej) obraca sie wokol
obiektu , obraz w lustrze jest odwrocony wokol tejze osi.
Do tego dochodzi ustawienie obserwatora wzgledem tejze osi obrotu.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.

H.D.
perpetuum_mobile
2007-01-22 21:59:12 UTC
Permalink
Post by H.D.
Sprawe lustra poruszano tu juz kilkakrotnie i na ogol ja "gmatwano" zamias
wyjasniac.
:)
Post by H.D.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
popsułeś zabawe :/
--
Perpetuum_mobile istnieje!!
resistance is futile !!
http://ag.bocznica.org
http://tleilax.if.pw.edu.pl/~perpetuum/
Stanislaw Sidor
2007-01-22 22:04:32 UTC
Permalink
Post by perpetuum_mobile
Post by H.D.
Sprawe lustra poruszano tu juz kilkakrotnie i na ogol ja "gmatwano"
zamias wyjasniac.
:)
Post by H.D.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
popsułeś zabawe :/
A tu jeszcze inaczej:
http://dione.ids.pl/~pborys/fizyka/faq/node64.html
:)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
kamalay
2007-01-23 17:33:55 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by perpetuum_mobile
Post by H.D.
Sprawe lustra poruszano tu juz kilkakrotnie i na ogol ja "gmatwano"
zamias wyjasniac.
:)
Post by H.D.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
popsułeś zabawe :/
http://dione.ids.pl/~pborys/fizyka/faq/node64.html
:)
Nie wiem czy poleciłeś ten FAQ (dla mnie FUCK)poważnie, czy
też robisz sobie jaja? No więc wszystkim, którzy nie wiedzą
co "robi" lustro, proponuję pokazać do lustra "regułę prawej
ręki" i zobaczyć wynik. A tym, którzy tego nie potrafią (:-)
niech zobaczą w w lustrze, w którą stronę chodzi sekundnik
zegarka. A autor FAQa (FUCKa?) niech lepiej się zastanowi
nad własną psyche a nie sugeruje tego czytelnikom! :-)))))
Pozdrawiam
kamalay
Post by Stanislaw Sidor
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marek Józefowski
2007-01-23 17:50:37 UTC
Permalink
kamalay wrote on 23.01.2007 6:33 pm:

[...]
Post by kamalay
Post by Stanislaw Sidor
http://dione.ids.pl/~pborys/fizyka/faq/node64.html
:)
Nie wiem czy poleciłeś ten FAQ (dla mnie FUCK)poważnie, czy
też robisz sobie jaja? No więc wszystkim, którzy nie wiedzą
co "robi" lustro, proponuję pokazać do lustra "regułę prawej
ręki" i zobaczyć wynik. A tym, którzy tego nie potrafią (:-)
niech zobaczą w w lustrze, w którą stronę chodzi sekundnik
zegarka. A autor FAQa (FUCKa?) niech lepiej się zastanowi
nad własną psyche a nie sugeruje tego czytelnikom! :-)))))
Pozdrawiam
kamalay
"FUCK" to Ty niestety robisz ... przed napisaniem
posta i wysłaniem go warto czasami stuknąć się w główkę.

Pytanie było o "obrót"... i słusznie w FAQ pisze ,że żadnego obrotu
nie ma. Jest natomiast odbicie. Odbicie NIE jest obrotem,
ponieważ (dla R^3) odbicia mają wyznacznik -1
(obroty +1). Poza tym, sam p** bzdury, bo właśnie reguła
prawej dłoni, albo wymiennie iloczyn wektorowy, nie zmienia
się przy obrocie ... ergo jej zmiana dowodzi, że to nie jest obrót.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
kamalay
2007-01-23 20:54:23 UTC
Permalink
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by kamalay
Post by Stanislaw Sidor
http://dione.ids.pl/~pborys/fizyka/faq/node64.html
:)
Nie wiem czy poleciłeś ten FAQ (dla mnie FUCK)poważnie, czy
też robisz sobie jaja? No więc wszystkim, którzy nie wiedzą
co "robi" lustro, proponuję pokazać do lustra "regułę prawej
ręki" i zobaczyć wynik. A tym, którzy tego nie potrafią (:-)
niech zobaczą w w lustrze, w którą stronę chodzi sekundnik
zegarka. A autor FAQa (FUCKa?) niech lepiej się zastanowi
nad własną psyche a nie sugeruje tego czytelnikom! :-)))))
Pozdrawiam
kamalay
"FUCK" to Ty niestety robisz ... przed napisaniem
posta i wysłaniem go warto czasami stuknąć się w główkę.
Pytanie było o "obrót"... i słusznie w FAQ pisze ,że żadnego obrotu
nie ma. Jest natomiast odbicie. Odbicie NIE jest obrotem,
ponieważ (dla R^3) odbicia mają wyznacznik -1
(obroty +1). Poza tym, sam p**  bzdury, bo właśnie reguła
prawej dłoni, albo wymiennie iloczyn wektorowy, nie zmienia
się przy obrocie ... ergo jej zmiana dowodzi, że to nie jest obrót.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Ba! "Nie wystarczy szeroko otwierać oczu", jeszcze trzeba umieć
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
same jak Ty, trudności z odróżnieniem dwóch polskich czasowników:
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
--
kamalay
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marek Józefowski
2007-01-23 22:17:06 UTC
Permalink
kamalay wrote on 23.01.2007 9:54 pm:

[...]
Post by kamalay
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
Tylko, że to jest grupa dotycząca nauki ścisłej -
- nie filologii, gdzie można p** trzy po trzy,
za nic sobie mając znaczenia słów.
Odwracać, to nic innego jak obrót o 180stopni,
np "odwracasz się i idziesz w przeciwnym kierunku"-
- zatem to szczególny przypadek obrotu.
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Być może potocznie słowo odwracać może znaczyć dla kogoś
to samo co matematyczne odbicie ...ale jak już zauważyłem,
rozmawiamy tu ściśle, a nie potocznie, i tego się trzymajmy.
Btw, odbicia należą do całkiem innej klasy O(3) niż
czyste obroty.

Uwaga: Istnieje tw. Elie Cartana, które mówi, że O(3)
(czyli odbicia i obroty) jest generowane przez odbicia.
Czyli czysty obrót możemy odtworzyć za pomocą np
dwóch odbić (wide 2 lustra), ale NIE odwrotnie -
- złożenia nieparzystej ilości odbić, nie możemy
przedstawić jako serii obrotów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-23 22:45:30 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
[-]
Post by Marek Józefowski
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Nie chcialem sie wtracac ale z tym sie nie zgadzam.
Odbicie w lustrze jest jaknajbardziej obrotem plaszczyzny wokol prostej
H.D.
Marek Józefowski
2007-01-23 23:09:32 UTC
Permalink
Post by H.D.
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
[-]
Post by Marek Józefowski
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Nie chcialem sie wtracac ale z tym sie nie zgadzam.
Odbicie w lustrze jest jaknajbardziej obrotem plaszczyzny wokol prostej
H.D.
Jakiej prostej?
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-23 23:22:03 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
Post by Marek Józefowski
Jakiej prostej?
Przystaw obrazek do lustra i zobaczysz te prosta.

H.D.
Marek Józefowski
2007-01-23 23:32:47 UTC
Permalink
Post by H.D.
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
Post by Marek Józefowski
Jakiej prostej?
Przystaw obrazek do lustra i zobaczysz te prosta.
Przystawiam...i żadnej prostej nie widzę,
Najlepiej to widać jeżeli narysujesz dwa wektory,
na płaszczyźnie, a trzeci prostopadły... ;P
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-23 23:41:54 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
Post by Marek Józefowski
Post by H.D.
Post by Marek Józefowski
Jakiej prostej?
Przystaw obrazek do lustra i zobaczysz te prosta.
Przystawiam...i żadnej prostej nie widzę,
Najlepiej to widać jeżeli narysujesz dwa wektory,
na płaszczyźnie, a trzeci prostopadły... ;P
Mysle ze to latwo widac. Tam gdzie obrazek dotyka lustra.
H.D.
Marek Józefowski
2007-01-24 00:07:24 UTC
Permalink
Post by H.D.
Post by Marek Józefowski
Przystawiam...i żadnej prostej nie widzę,
Najlepiej to widać jeżeli narysujesz dwa wektory,
na płaszczyźnie, a trzeci prostopadły... ;P
Mysle ze to latwo widac. Tam gdzie obrazek dotyka lustra.
H.D.
Niestety nie masz racji ... podejrzewam nawet
przyczynę. Otóż w R^3, trójwymiarowy zorientowany obiekt
odbity, należy odbić ponownie względem płaszczyzny
prostopadłej do pierwszej, aby dostać z obrazu
obiekt równoważny "obrotowo" z oryginałem.
Sęk w tym, że dla patologicznej sytuacji obiektu
2-wymiarowego, jest to równoważne obrotowi w 3-cim
"nadwymiarze". Ale to IMO niepotrzebna komplikacja,
w dodatku słuszna dla niezorientowanych (przestrzennie) obiektów
2 wymiarowych. Np. to nie jest słuszne dla tekstu
pisanego na folii o 2-ch różnych kolorach widzianych
z każdej strony. Inny przykład - moje odbicie,
gdy je obrócę wzg. osi pionowej, dostanę swój duplikat,
zwrócony twarzą w tym samym kierunku, ale o zamienionych
rękach, nogach, sercu z prawej strony etc...
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-24 10:28:01 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" > napisał
Post by Marek Józefowski
Niestety nie masz racji ... podejrzewam nawet
przyczynę. Otóż w R^3, trójwymiarowy zorientowany obiekt
odbity, należy odbić ponownie względem płaszczyzny
prostopadłej do pierwszej, aby dostać z obrazu
obiekt równoważny "obrotowo" z oryginałem.
Sęk w tym, że dla patologicznej sytuacji obiektu
2-wymiarowego, jest to równoważne obrotowi w 3-cim
"nadwymiarze". Ale to IMO niepotrzebna komplikacja,
w dodatku słuszna dla niezorientowanych (przestrzennie) obiektów
2 wymiarowych. Np. to nie jest słuszne dla tekstu
pisanego na folii o 2-ch różnych kolorach widzianych
z każdej strony. Inny przykład - moje odbicie,
gdy je obrócę wzg. osi pionowej, dostanę swój duplikat,
zwrócony twarzą w tym samym kierunku, ale o zamienionych
rękach, nogach, sercu z prawej strony etc...
--
Zastanawialem sie dlaczego jestesmy w opozycji :))
i wyszlo mi cos takiego, ze Ty jak zwykle starasz sie wszystko uogolniac
i wyrzuciles obserwatora z moich rozwarzan a on jest kluczowy.
Jest tak jak mowisz, jezeli wezmiemy trowymiarowy swiat
to jego odbicie w lustrze ( bez obserwatora - rozpatrywane z dowolnego
punktu)
jest odbiciem w lustrze ( symetria wzgledem plaszczyzny)
i takie "ogolne" odbicie NIE JEST OSIAGALNE przez obrot przestrzeni przed
lustrem !
Ale przypomne ze przedmiotem dyskusji byl fakt przez (wiekszosc zauwazalny),
ze lustro odwraca lewo/prawo a nie odwraca gora/dol.
i nie jest to imaginacja mozgu.
Do wyjasnienia tego zjawiska jest potrzebne dodac do rozwazan polozenie
obserwatora (oka).
Ze odwraca w jednym kierunku latwo pokazac przystawiajac do lustra
prostopadle
plaski niesymetryczny obrazek.
Pisalem w watku wyjasniajacym,
ze jezeli obiekt przezroczysty jest miedzy obserwatorem i lustrem
to obraz obiektu i odbicia sa takie same.
jezeli teraz obserwator obejdzie obiekt i znajdzie sie miedzy obiektem i
lustrem,
to wzgledem obiektu jest to to samo jakby obrocil sam obiekt.
w ten sposob obserwator widzi obiekt odwrocony a w lustrze to samo co
przedtem
czyli obiekt i obraz w lustrze sa odwrocone wzgledem siebie.
( jest sprawa wtorna, ktory z nich bedziemy uwazac za prosty a ktory za
odwrocony :)) )
Teraz wrocmy do wniosku dlaczego obserwator jest kluczowy?
(Zeby nie bylo dodatkowych dyskusji to przyjmijmy ze ma tylko jedno oko)
Jezeli naszego obserwatora usadowimy w jednym punkcie to nasz swiat r^3
bedzie widzial plasko.
Zatem spokojnie zamiast rzeczywistosci mozemy podlozyc mu plaskie zdjecie.
jezeli teraz do zdjecia przylozymy mu lustro to bedzie widzial to samo
co by widzial w rzeczywistosci.
To zdjecie po obrocie NAKLADA sie na obraz w lustrze.
Przypominam, ze dyskutowalismy temat
dlaczego lustro odwraca w jednym kierunku?
Odpowiadam, bo obiekt mozemy obejsc tylko jedna droga
z boku albo gora albo dolem, czyli obrocic obiekt wedlug jednej osi.

Aby juz ostatecznie zdefiniowac wg czego obraca, to wyjasniam-

Obraca wedlug osi prostopadlej do plaszczyzny wyznaczonej przez trzy punkty;
obiekt, jego obraz w lustrze i obserwatora.

Pzdrawiam
H.D.
ksRobak
2007-01-24 12:13:19 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka,pl.sci.psychologia
Post by H.D.
Użytkownik "Marek Józefowski" > napisał
Post by Marek Józefowski
Niestety nie masz racji ... podejrzewam nawet
przyczynę. Otóż w R^3, trójwymiarowy zorientowany obiekt
odbity, należy odbić ponownie względem płaszczyzny
prostopadłej do pierwszej, aby dostać z obrazu
obiekt równoważny "obrotowo" z oryginałem.
Sęk w tym, że dla patologicznej sytuacji obiektu
2-wymiarowego, jest to równoważne obrotowi w 3-cim
"nadwymiarze". Ale to IMO niepotrzebna komplikacja,
w dodatku słuszna dla niezorientowanych (przestrzennie) obiektów
2 wymiarowych. Np. to nie jest słuszne dla tekstu
pisanego na folii o 2-ch różnych kolorach widzianych
z każdej strony. Inny przykład - moje odbicie,
gdy je obrócę wzg. osi pionowej, dostanę swój duplikat,
zwrócony twarzą w tym samym kierunku, ale o zamienionych
rękach, nogach, sercu z prawej strony etc...
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Zastanawialem sie dlaczego jestesmy w opozycji :))
i wyszlo mi cos takiego, ze Ty jak zwykle starasz sie wszystko uogolniac
i wyrzuciles obserwatora z moich rozwarzan a on jest kluczowy.
Jest tak jak mowisz, jezeli wezmiemy trowymiarowy swiat
to jego odbicie w lustrze ( bez obserwatora - rozpatrywane z dowolnego
punktu)
jest odbiciem w lustrze ( symetria wzgledem plaszczyzny)
i takie "ogolne" odbicie NIE JEST OSIAGALNE przez obrot przestrzeni przed
lustrem !
Ale przypomne ze przedmiotem dyskusji byl fakt przez (wiekszosc zauwazalny),
ze lustro odwraca lewo/prawo a nie odwraca gora/dol.
i nie jest to imaginacja mozgu.
Do wyjasnienia tego zjawiska jest potrzebne dodac do rozwazan polozenie
obserwatora (oka).
Ze odwraca w jednym kierunku latwo pokazac przystawiajac do lustra
prostopadle
plaski niesymetryczny obrazek.
Pisalem w watku wyjasniajacym,
ze jezeli obiekt przezroczysty jest miedzy obserwatorem i lustrem
to obraz obiektu i odbicia sa takie same.
jezeli teraz obserwator obejdzie obiekt i znajdzie sie miedzy obiektem i
lustrem,
to wzgledem obiektu jest to to samo jakby obrocil sam obiekt.
w ten sposob obserwator widzi obiekt odwrocony a w lustrze to samo co
przedtem
czyli obiekt i obraz w lustrze sa odwrocone wzgledem siebie.
( jest sprawa wtorna, ktory z nich bedziemy uwazac za prosty a ktory za
odwrocony :)) )
Teraz wrocmy do wniosku dlaczego obserwator jest kluczowy?
(Zeby nie bylo dodatkowych dyskusji to przyjmijmy ze ma tylko jedno oko)
Jezeli naszego obserwatora usadowimy w jednym punkcie to nasz swiat r^3
bedzie widzial plasko.
Zatem spokojnie zamiast rzeczywistosci mozemy podlozyc mu plaskie zdjecie.
jezeli teraz do zdjecia przylozymy mu lustro to bedzie widzial to samo
co by widzial w rzeczywistosci.
To zdjecie po obrocie NAKLADA sie na obraz w lustrze.
Przypominam, ze dyskutowalismy temat
dlaczego lustro odwraca w jednym kierunku?
Odpowiadam, bo obiekt mozemy obejsc tylko jedna droga
z boku albo gora albo dolem, czyli obrocic obiekt wedlug jednej osi.
Aby juz ostatecznie zdefiniowac wg czego obraca, to wyjasniam-
Obraca wedlug osi prostopadlej do plaszczyzny wyznaczonej przez trzy punkty;
obiekt, jego obraz w lustrze i obserwatora.
Pzdrawiam
H.D.
Drogi Panie. Jednooki obserwator używa oka tak jak Leonardo da Vinci
używał przyrządu optycznego Camera Obscura.
Wszyscy wiedzą, że obraz po przejściu przez źrenicę na siatkówce
jest odwrócony, a więc lewo jest po prawej a góra u dołu.
Aby obserwator widział to samo co JEST w rzeczywistości,
to obraz odwrócony na siatkówce oka musi być powtórnie odwrócony. :o)
Rolę tę spełnia 'lustro wewnętrzne' o nazwie PSYCHIKA.
Tak.
Nazwa psychika (od psyche) powstała w czasach, gdy ludzie rozumieli słowa,
oraz umieli kojarzyć rzeczywiste zdarzenia i wyciągać uzasadnione wnioski.
Psyche (oryginał) to lustro, którym można obracać. :-)
Psychikę także można wykrzywić, można też wywrócić ją na drugą stronę
a więc wynicować. Zajmują się tym specjaliści od socjotechniki, manipulacji
i prania mózgów. :-)

"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
ksRobak
2007-01-24 12:31:39 UTC
Permalink
Post by ksRobak
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka,pl.sci.psychologia
Post by H.D.
Użytkownik "Marek Józefowski" > napisał
Post by Marek Józefowski
Niestety nie masz racji ... podejrzewam nawet
przyczynę. Otóż w R^3, trójwymiarowy zorientowany obiekt
odbity, należy odbić ponownie względem płaszczyzny
prostopadłej do pierwszej, aby dostać z obrazu
obiekt równoważny "obrotowo" z oryginałem.
Sęk w tym, że dla patologicznej sytuacji obiektu
2-wymiarowego, jest to równoważne obrotowi w 3-cim
"nadwymiarze". Ale to IMO niepotrzebna komplikacja,
w dodatku słuszna dla niezorientowanych (przestrzennie) obiektów
2 wymiarowych. Np. to nie jest słuszne dla tekstu
pisanego na folii o 2-ch różnych kolorach widzianych
z każdej strony. Inny przykład - moje odbicie,
gdy je obrócę wzg. osi pionowej, dostanę swój duplikat,
zwrócony twarzą w tym samym kierunku, ale o zamienionych
rękach, nogach, sercu z prawej strony etc...
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Zastanawialem sie dlaczego jestesmy w opozycji :))
i wyszlo mi cos takiego, ze Ty jak zwykle starasz sie wszystko uogolniac
i wyrzuciles obserwatora z moich rozwarzan a on jest kluczowy.
Jest tak jak mowisz, jezeli wezmiemy trowymiarowy swiat
 to jego odbicie w lustrze ( bez obserwatora - rozpatrywane z dowolnego
punktu)
jest odbiciem w lustrze ( symetria wzgledem plaszczyzny)
i takie "ogolne" odbicie NIE JEST OSIAGALNE przez obrot przestrzeni przed
lustrem !
Ale przypomne ze przedmiotem dyskusji byl fakt przez (wiekszosc zauwazalny),
ze lustro odwraca lewo/prawo a nie odwraca gora/dol.
i nie jest to imaginacja mozgu.
Do wyjasnienia tego zjawiska jest potrzebne dodac do rozwazan polozenie
obserwatora (oka).
Ze odwraca w jednym kierunku latwo pokazac przystawiajac do lustra
prostopadle
plaski niesymetryczny obrazek.
Pisalem w watku wyjasniajacym,
ze jezeli obiekt przezroczysty jest miedzy obserwatorem i lustrem
to obraz obiektu i odbicia sa takie same.
jezeli teraz obserwator obejdzie obiekt i znajdzie sie miedzy obiektem i
lustrem,
to wzgledem obiektu jest to to samo jakby obrocil sam obiekt.
w ten sposob obserwator widzi obiekt odwrocony a w lustrze to samo co
przedtem
czyli obiekt i obraz w lustrze sa odwrocone wzgledem siebie.
( jest sprawa wtorna, ktory z nich bedziemy uwazac za prosty a ktory za
odwrocony  :))  )
Teraz wrocmy do wniosku dlaczego obserwator jest kluczowy?
(Zeby nie bylo dodatkowych dyskusji to przyjmijmy ze ma tylko jedno oko)
Jezeli naszego obserwatora usadowimy w jednym punkcie to nasz swiat r^3
bedzie widzial plasko.
Zatem spokojnie zamiast rzeczywistosci mozemy podlozyc mu plaskie zdjecie.
jezeli teraz do zdjecia przylozymy mu lustro to bedzie widzial to samo
co by widzial w rzeczywistosci.
To zdjecie po obrocie NAKLADA sie na obraz w lustrze.
Przypominam, ze dyskutowalismy temat
dlaczego lustro odwraca w jednym kierunku?
Odpowiadam, bo obiekt mozemy obejsc tylko jedna droga
 z boku albo gora albo dolem, czyli obrocic obiekt wedlug jednej osi.
Aby juz ostatecznie zdefiniowac wg czego obraca, to wyjasniam-
Obraca wedlug osi prostopadlej do plaszczyzny wyznaczonej przez trzy punkty;
obiekt, jego obraz w lustrze i obserwatora.
Pzdrawiam
H.D.
Drogi Panie. Jednooki obserwator używa oka tak jak Leonardo da Vinci
używał przyrządu optycznego Camera Obscura.
Wszyscy wiedzą, że obraz po przejściu przez źrenicę na siatkówce
jest odwrócony, a więc lewo jest po prawej a góra u dołu.
Aby obserwator widział to samo co JEST w rzeczywistości,
to obraz odwrócony na siatkówce oka musi być powtórnie odwrócony. :o)
Rolę tę spełnia 'lustro wewnętrzne' o nazwie PSYCHIKA.
Tak.
Nazwa psychika (od psyche) powstała w czasach, gdy ludzie rozumieli słowa,
oraz umieli kojarzyć rzeczywiste zdarzenia i wyciągać uzasadnione wnioski.
Psyche (oryginał) to lustro, którym można obracać. :-)
Psychikę także można wykrzywić, można też wywrócić ją na drugą stronę
a więc wynicować. Zajmują się tym specjaliści od socjotechniki, manipulacji
i prania mózgów. :-)
"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Robak || kaboR

R
o
b
a
k
_
_
k
a
b
o
R

To ten sam wymiar liniowy. :-)
PS. To naprawdę nie moja wina, że matematyka jest "1000 lat za murzynami" :-(
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marek Józefowski
2007-01-24 16:13:31 UTC
Permalink
Post by H.D.
--
Zastanawialem sie dlaczego jestesmy w opozycji :))
i wyszlo mi cos takiego, ze Ty jak zwykle starasz sie wszystko uogolniac
i wyrzuciles obserwatora z moich rozwarzan a on jest kluczowy.
Jest tak jak mowisz, jezeli wezmiemy trowymiarowy swiat
to jego odbicie w lustrze ( bez obserwatora - rozpatrywane z dowolnego
punktu)
jest odbiciem w lustrze ( symetria wzgledem plaszczyzny)
i takie "ogolne" odbicie NIE JEST OSIAGALNE przez obrot przestrzeni przed
lustrem !
Ale przypomne ze przedmiotem dyskusji byl fakt przez (wiekszosc zauwazalny),
ze lustro odwraca lewo/prawo a nie odwraca gora/dol.
Tu się nie zgadzamy ... góra-dół tak samo się zachowuje
jak lewo-prawo ... nic się nie odwraca. Wystarczy
narysować sobie dwa wektory prostopadłe na płaszczyźnie
i przyłożyć ją do lustra - te wektory niczym się nie różnią.
Problem wyróżnienia _przez nas_ kierunku góra dół polega na tym,
że w normalnej rzeczywistości obserwujemy oryginały
poddane obrotom...tak więc siłą rzeczy interpretujemy
odbicie jako przedmiot obrócony wokół osi pionowej
i poddany translacji, a tak właśnie nie jest.
Najlepiej to IMO widać na napisie na okładce księżki.
Jesteśmy przyzwyczajeni czytać od lewej... tak więc
napis na książce musi być umieszczony (z punktu widzenia
książki o takiej samej ustalonej orientacji jak obserwator)
z prawej do lewej.
Orientując książkę tak samo jak my, mamy napis od prawej do lewej,
ale aby czytać musimy obrócić książkę i wtedy dostaniemy
czytany napis od lewej. Przy lustrzanym obdiciu jest inaczej..
.. i w tym sensie wydaje nam się że odbicie odwraca prawo/lewo,
to nam się wydaje bo porównujemy to z rzeczywistą sytuacją
obrotu realnego obiektu. Ale obiektywnie rzecz biorąc z zamianą
prawo/lewo mamy do czynienia właśnie w rzeczywistym
obrocie a nie przy odbiciu.
Post by H.D.
i nie jest to imaginacja mozgu.
Mózg ma w tym udział o tyle, że porównuje dwie sytuacje...
Post by H.D.
Zatem spokojnie zamiast rzeczywistosci mozemy podlozyc mu plaskie zdjecie.
jezeli teraz do zdjecia przylozymy mu lustro to bedzie widzial to samo
co by widzial w rzeczywistosci.
[...]

Zastanawiam się co chcesz powiedzieć ;P ...
bo dla mnie jest oczywiste, że zobaczy co innego niż w rzeczywistości,
w rzeczywistości musisz zdjęcie odwrócić, przy obiciu nie.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-24 16:33:44 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" > napisał
Post by Marek Józefowski
Tu się nie zgadzamy ... góra-dół tak samo się zachowuje
jak lewo-prawo ... nic się nie odwraca. Wystarczy
narysować sobie dwa wektory prostopadłe na płaszczyźnie
i przyłożyć ją do lustra - te wektory niczym się nie różnią.
Problem wyróżnienia _przez nas_ kierunku góra dół polega na tym,
że w normalnej rzeczywistości obserwujemy oryginały
poddane obrotom...tak więc siłą rzeczy interpretujemy
odbicie jako przedmiot obrócony wokół osi pionowej
i poddany translacji, a tak właśnie nie jest.
Najlepiej to IMO widać na napisie na okładce księżki.
Jesteśmy przyzwyczajeni czytać od lewej... tak więc
napis na książce musi być umieszczony (z punktu widzenia
książki o takiej samej ustalonej orientacji jak obserwator)
z prawej do lewej.
I znowu usunales pozycje obserwatora z dyskusji. :)
a zaznaczalem, ze obecnosc obserwatora w sytuacji jest najwazneiesza.
Poslugujac sie Twoimi wektorami, mamy sytuacje nastepujace:
Jezeli wektory znajduja sie miedzy obserwatorem i lustrem
to obserwator widzi w lustrze to samo co przed lustrem.
Jezeli obserwatora umiescisz miedzy wektorami a lustrem,
to obserwator widzi wektor poziomy oryginalu skierowany w jedna strone a w
lustrze w strone przeciwna.
To co teraz napisalem moze kazdy co chce latwo sprawdzic i potwierdzic
Co jest osia obrotu?
Przeciecie plaszczyzn - plaszczyzny na ktorej znajduja sie oryginal wektorow
z plaszczyzna w lustrze na ktorej znajduje sie obraz wektorow.
Prosze nie wyrzucaj mi obserwatora z dowodu :))

H.D.
Marek Józefowski
2007-01-24 17:00:08 UTC
Permalink
Post by H.D.
I znowu usunales pozycje obserwatora z dyskusji. :)
a zaznaczalem, ze obecnosc obserwatora w sytuacji jest najwazneiesza.
Jezeli wektory znajduja sie miedzy obserwatorem i lustrem
to obserwator widzi w lustrze to samo co przed lustrem.
Jezeli obserwatora umiescisz miedzy wektorami a lustrem,
to obserwator widzi wektor poziomy oryginalu skierowany w jedna strone a w
lustrze w strone przeciwna.
To co teraz napisalem moze kazdy co chce latwo sprawdzic i potwierdzic
Co jest osia obrotu?
Przeciecie plaszczyzn - plaszczyzny na ktorej znajduja sie oryginal wektorow
z plaszczyzna w lustrze na ktorej znajduje sie obraz wektorow.
Prosze nie wyrzucaj mi obserwatora z dowodu :))
Ależ nie usuwam, sytuacja pierwsza odpowiada przepuszczalnej
płaszczyźnie, to co opisywałem w pierwszym poście,
czyli sytuację nieorientowalnej (w R^3) płaszczyzny, gdzie
nie mamy wyróżnionej strony.Natomiast sytuacja druga
jest dokładnie taka, jak w poprzednim poście,
ponieważ TO obserwator się odwraca
( a to czy się odwraca obserwator czy przedmiot jest
dokładnie obojętne)
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-24 17:10:32 UTC
Permalink
Post by Marek Józefowski
Ależ nie usuwam, sytuacja pierwsza odpowiada przepuszczalnej
płaszczyźnie, to co opisywałem w pierwszym poście,
czyli sytuację nieorientowalnej (w R^3) płaszczyzny, gdzie
nie mamy wyróżnionej strony.Natomiast sytuacja druga
jest dokładnie taka, jak w poprzednim poście,
ponieważ TO obserwator się odwraca
( a to czy się odwraca obserwator czy przedmiot jest
dokładnie obojętne)
--
Wlasnie to pisze od pierwszego postu ( no drugiego). :)
Tylko obserwator sie nie tyle odwraca co obchodzi oryginal
w efekcie czego oryginal wzgledem niego jest odwrocony a obraz w lustrze
nie.
H.D.
ksRobak
2007-01-24 17:22:25 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by Marek Józefowski
Post by H.D.
I znowu usunales pozycje obserwatora z dyskusji. :)
a zaznaczalem, ze obecnosc obserwatora w sytuacji jest najwazneiesza.
Jezeli wektory znajduja sie miedzy obserwatorem i lustrem
to obserwator widzi w lustrze to samo co przed lustrem.
Jezeli obserwatora umiescisz miedzy wektorami a lustrem,
to obserwator widzi wektor poziomy oryginalu skierowany w jedna strone a w
lustrze w strone przeciwna.
To co teraz napisalem moze kazdy co chce latwo sprawdzic i potwierdzic
Co jest osia obrotu?
Przeciecie plaszczyzn - plaszczyzny na ktorej znajduja sie oryginal wektorow
z plaszczyzna w lustrze na ktorej znajduje sie obraz wektorow.
Prosze nie wyrzucaj mi obserwatora z dowodu :))
H.D.
Ależ nie usuwam, sytuacja pierwsza odpowiada przepuszczalnej
płaszczyźnie, to co opisywałem w pierwszym poście,
czyli sytuację nieorientowalnej (w R^3) płaszczyzny, gdzie
nie mamy wyróżnionej strony.Natomiast sytuacja druga
jest dokładnie taka, jak w poprzednim poście,
ponieważ TO obserwator się odwraca
( a to czy się odwraca obserwator czy przedmiot jest
dokładnie obojętne)
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Gdy Pan popatrzysz na wirującego bąka to punkty na jego powierzchni
przesuwają się w odwrotnym kierunku niż punkty bąka odbitego w lustrze.
Jeśli to Pan będziesz się kręcił a bąk będzie nieruchomy
to punkty bąka i bąka nieruchomego nie będą się przemieszczać
chyba, że uda się Panu zrobić pirueta wewnątrz lustra. :-)

"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
kamalay
2007-01-23 23:25:38 UTC
Permalink
Post by H.D.
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
[-]
Post by Marek Józefowski
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Nie chcialem sie wtracac ale z tym sie nie zgadzam.
Odbicie w lustrze jest jaknajbardziej obrotem plaszczyzny wokol prostej
H.D.
" ... i o to w tym wszystkim chodzi." :-)
kamalay
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
ksRobak
2007-01-23 23:14:01 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by kamalay
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
Tylko, że to jest grupa dotycząca nauki ścisłej -
- nie filologii, gdzie można p** trzy po trzy,
za nic sobie mając znaczenia słów.
Odwracać, to nic innego jak obrót o 180stopni,
np "odwracasz się i idziesz w przeciwnym kierunku"-
- zatem to szczególny przypadek obrotu.
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Być może potocznie słowo odwracać może znaczyć dla kogoś
to samo co matematyczne odbicie ...ale jak już zauważyłem,
rozmawiamy tu ściśle, a nie potocznie, i tego się trzymajmy.
Btw, odbicia należą do całkiem innej klasy O(3) niż
czyste obroty.
Uwaga: Istnieje tw. Elie Cartana, które mówi, że O(3)
(czyli odbicia i obroty) jest generowane przez odbicia.
Czyli czysty obrót możemy odtworzyć za pomocą np
dwóch odbić (wide 2 lustra), ale NIE odwrotnie -
- złożenia nieparzystej ilości odbić, nie możemy
przedstawić jako serii obrotów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Drogi Panie.
Gdy obserwujesz Pan kulę, która obraca się przed lustrem
to jej odbicie w lustrze obraca się w przeciwną stronę.

"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
kamalay
2007-01-23 23:42:11 UTC
Permalink
Post by ksRobak
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by kamalay
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
Tylko, że to jest grupa dotycząca nauki ścisłej -
- nie filologii, gdzie można p** trzy po trzy,
za nic sobie mając znaczenia słów.
Odwracać, to nic innego jak obrót o 180stopni,
np "odwracasz się i idziesz w przeciwnym kierunku"-
- zatem to szczególny przypadek obrotu.
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Być może potocznie słowo odwracać może znaczyć dla kogoś
to samo co matematyczne odbicie ...ale jak już zauważyłem,
rozmawiamy tu ściśle, a nie potocznie, i tego się trzymajmy.
Btw, odbicia należą do całkiem innej klasy O(3) niż
czyste obroty.
Uwaga: Istnieje tw. Elie Cartana, które mówi, że O(3)
(czyli odbicia i obroty) jest generowane przez odbicia.
Czyli czysty obrót możemy odtworzyć za pomocą np
dwóch odbić (wide 2 lustra), ale NIE odwrotnie -
- złożenia nieparzystej ilości odbić, nie możemy
przedstawić jako serii obrotów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Drogi Panie.
Gdy obserwujesz Pan kulę, która obraca się przed lustrem
to jej odbicie w lustrze obraca się w przeciwną stronę.
"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
Największe jednak wrażenie robi na mnie zegar idący w lewo,
zachowując przy tym kolejność godzin (t.j., od 1 do 12)!
Lustro zmienia więc prawoskrętny układ współrzędnych na
lewoskrętny (i odwrotnie).
........
kamalay
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
ksRobak
2007-01-24 09:28:37 UTC
Permalink
Post by kamalay
Post by ksRobak
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by kamalay
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
Tylko, że to jest grupa dotycząca nauki ścisłej -
- nie filologii, gdzie można p** trzy po trzy,
za nic sobie mając znaczenia słów.
Odwracać, to nic innego jak obrót o 180stopni,
np "odwracasz się i idziesz w przeciwnym kierunku"-
- zatem to szczególny przypadek obrotu.
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Być może potocznie słowo odwracać może znaczyć dla kogoś
to samo co matematyczne odbicie ...ale jak już zauważyłem,
rozmawiamy tu ściśle, a nie potocznie, i tego się trzymajmy.
Btw, odbicia należą do całkiem innej klasy O(3) niż
czyste obroty.
Uwaga: Istnieje tw. Elie Cartana, które mówi, że O(3)
(czyli odbicia i obroty) jest generowane przez odbicia.
Czyli czysty obrót możemy odtworzyć za pomocą np
dwóch odbić (wide 2 lustra), ale NIE odwrotnie -
- złożenia nieparzystej ilości odbić, nie możemy
przedstawić jako serii obrotów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Drogi Panie.
Gdy obserwujesz Pan kulę, która obraca się przed lustrem
to jej odbicie w lustrze obraca się w przeciwną stronę.
"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Największe jednak wrażenie robi na mnie zegar idący w lewo,
zachowując przy tym kolejność godzin (t.j., od 1 do 12)!
Lustro zmienia więc prawoskrętny układ współrzędnych na
lewoskrętny (i odwrotnie).
........
kamalay
Najśmieszniejsze jest, że rzuty obrazu rzeczywistego i obrazu urojonego
na płaszczyznę lustra - pokrywają się. Jest to szczególnie dziwne w "krzywym
zwierciadle" w którym odbite obiekty wydają się być zdeformowane
(porównaj: skrzywienia relatywistyczne powidoków).
Idea lustra pięknie się prezentuje na TORUSIE a więc trójwymiarowej figurze
zrobionej z płaszczyzny lustra. Płaszczyzna nie ma dwóch stron: rzeczywistej
i urojonej więc wyróżniając jakiś punkt na torusie wyróżnia się obie "strony".
To tak jakby patrzeć na figurę płaską z obu stron NARAZ - bo odbicie obrazu
namalowanego na lustrze jest równocześnie i obrazem i odbiciem. :-)
...
W temacie cyferblatu zegara odbitego w lustrze dopowiem, że zegar
który się zepsuł, więc wskazówki STOJĄ - także jest jakiś dziwny.
podobnie jak dziwnym jest napis AMBULANCE na karetkach Pogotowia
Ratunkowego, który staje się "czytelny" dopiero po odbiciu w lusterku. :-)
PS.
Czy pańskim zdaniem wystarczy szeroko otwierać oczy i rozdziawiać gębę
aby zrozumieć to - co napisałem? ;D
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
kamalay
2007-01-24 12:07:41 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by kamalay
Post by ksRobak
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by kamalay
czytać po polsku ze zrozumieniem. Ale to nie łatwe,zwłaszcza
gdy się chce "wyczytać", to co się chce! Podobnie jak tytuł wątku,
pytanie w FAQ brzmiało: ... dlaczego lustro ODWRACA ... A dlaczego
autor FAQ odpowiada, że ... lustro nie OBRACA? Widocznie ma takie
ODWRACAĆ i OBRACAĆ. Mają one zupełnie różne znaczenia. Moja dobra
rada: najpierw czytać - potem się wymądrzać.
Tylko, że to jest grupa dotycząca nauki ścisłej -
- nie filologii, gdzie można p** trzy po trzy,
za nic sobie mając znaczenia słów.
Odwracać, to nic innego jak obrót o 180stopni,
np "odwracasz się i idziesz w przeciwnym kierunku"-
- zatem to szczególny przypadek obrotu.
Problem lustra zaś jest taki, że jest to odbicie,
a odbicia NIE można uzyskać z odwracania,obracania etc..,
nawet ze złożenia dowolnej ilości tych operacji
- i o to w tym wszystkim chodzi.
Być może potocznie słowo odwracać może znaczyć dla kogoś
to samo co matematyczne odbicie ...ale jak już zauważyłem,
rozmawiamy tu ściśle, a nie potocznie, i tego się trzymajmy.
Btw, odbicia należą do całkiem innej klasy O(3) niż
czyste obroty.
Uwaga: Istnieje tw. Elie Cartana, które mówi, że O(3)
(czyli odbicia i obroty) jest generowane przez odbicia.
Czyli czysty obrót możemy odtworzyć za pomocą np
dwóch odbić (wide 2 lustra), ale NIE odwrotnie -
- złożenia nieparzystej ilości odbić, nie możemy
przedstawić jako serii obrotów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
Drogi Panie.
Gdy obserwujesz Pan kulę, która obraca się przed lustrem
to jej odbicie w lustrze obraca się w przeciwną stronę.
"Nie wystarczy szeroko otwierać oczu - trzeba też rozdziawić gębę" /Robakks/
~>°<~
Edward Robak*
Największe jednak wrażenie robi na mnie zegar idący w lewo,
zachowując przy tym  kolejność godzin (t.j., od 1 do 12)!
Lustro zmienia więc prawoskrętny układ współrzędnych na
lewoskrętny (i odwrotnie).
........
kamalay
Najśmieszniejsze jest, że rzuty obrazu rzeczywistego i obrazu urojonego
na płaszczyznę lustra - pokrywają się. Jest to szczególnie dziwne w "krzywym
zwierciadle" w którym odbite obiekty wydają się być zdeformowane
(porównaj: skrzywienia relatywistyczne powidoków).
Idea lustra pięknie się prezentuje na TORUSIE a więc trójwymiarowej figurze
zrobionej z płaszczyzny lustra. Płaszczyzna nie ma dwóch stron: rzeczywistej
i urojonej więc wyróżniając jakiś punkt na torusie wyróżnia się obie "strony".
To tak jakby patrzeć na figurę płaską z obu stron NARAZ - bo odbicie obrazu
namalowanego na lustrze jest równocześnie i obrazem i odbiciem. :-)
...
W temacie cyferblatu zegara odbitego w lustrze dopowiem, że zegar
który się zepsuł, więc wskazówki STOJĄ - także jest jakiś dziwny.
podobnie jak dziwnym jest napis AMBULANCE na karetkach Pogotowia
Ratunkowego, który staje się "czytelny" dopiero po odbiciu w lusterku. :-)
PS.
Czy pańskim zdaniem wystarczy szeroko otwierać oczy i rozdziawiać gębę
aby zrozumieć to - co napisałem? ;D
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
Obawiam się, że nie wystarczy. Chyba trzeba jeszcze myśleć.
"Wyższe wykształcenie nie zwalnia z myślenia". [kamalay]
Pozdrowienia
kamalay
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
H.D.
2007-01-22 22:24:16 UTC
Permalink
Użytkownik "perpetuum_mobile" napisał
Post by perpetuum_mobile
popsułeś zabawe :/
Przepraszam.
Niektorzy czytaja tylko ostatni post, moze nie zauwaza i zabawe mozna
kontynuowac. :))
H.D.
Marek Józefowski
2007-01-22 23:13:11 UTC
Permalink
H.D. wrote on 22.01.2007 10:41 pm:

[...]
Post by H.D.
Do tego dochodzi ustawienie obserwatora wzgledem tejze osi obrotu.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
IMHO, odwrotnie - nie jest obrócony a odbity. Gdyby był obrócony,
to odpowiadałoby to sytuacji: rozdwajasz się ;)... i twoja
kopia staje naprzeciw Ciebie ... a tak nie jest.
Reszta, to kwestia działania naszych mózgów.
--
Marek
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
H.D.
2007-01-22 23:43:09 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek Józefowski" napisał
Post by Marek Józefowski
[...]
Post by H.D.
Do tego dochodzi ustawienie obserwatora wzgledem tejze osi obrotu.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
IMHO, odwrotnie - nie jest obrócony a odbity. Gdyby był obrócony,
to odpowiadałoby to sytuacji: rozdwajasz się ;)... i twoja
kopia staje naprzeciw Ciebie ... a tak nie jest.
Reszta, to kwestia działania naszych mózgów.
--
Dokladnie tak.
Niefortunnie powtorzylem zwrot ze obraz jest odwrocony.
Obraz pozostaje taki jaki byl zanim zaczelismy "obchodzic" oryginal.
To na oryginal patrzymy z drugiej strony.
Oczywiscie nalezy sobie umiec wyobrazic obiekt w postaci przezroczystego
obrazu drugiej strony.
H.D.
ksRobak
2007-01-22 23:31:49 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by H.D.
Użytkownik "Mariusz Wołek" napisał
Post by Fizyk
Skoro już to robisz, to zastanów się dlaczego lustro odwraca lewo na
prawo, a nie górę na dół?
Wystarczy stanąć na lustrze i spojrzec w dół:)
Sprawe lustra poruszano tu juz kilkakrotnie i na ogol ja "gmatwano" zamias
wyjasniac.
obserwatora, nastepnie plaski przezroczysty obiekt dalej lustro i obraz w
lustrze.
W tym ukladzie obserwator widzi dokladnie takie same - obiekt i obraz w
lustrze.
Teraz obiekt taki sam ale nieprzezroczysty.
Obserwator chce zobaczyc druga strone tego obiektu i co robi?
Obraca sie wokol obiektu ale nie wokol obrazu w lustrze !
Zaleznie wokol jakiej osi ( poziomej/pionowej/innej) obraca sie wokol
obiektu , obraz w lustrze jest odwrocony wokol tejze osi.
Do tego dochodzi ustawienie obserwatora wzgledem tejze osi obrotu.
I to wszystko. Dlatego obraz w lustrze jest obrocony wzgledem jednej osi
obrotu.
H.D.
To znakomite wyjaśnienie które tłumaczy, dlaczego obraz kuli odbitej w lustrze
jest odwrócony tylko względem jednej osi co łatwo sprawdzić patrząc z boku:
lewa strona kuli przed lustrem jest po lewej stronie lustra a góra kuli jest u góry
a więc przód i tył kuli nie różnią się. Płaszczyzna symetrii jest zachowana. :-)
Jeszcze lepiej widać obracanie względem jednej osi obrotu gdy kula zbliża się
do lustra a więc oddala od obserwatora. Odbicie zachowuje się odwrotnie
co wskazuje, że oś obrotu musi być jedna i wyjątkowo płaska. ;-)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
perpetuum_mobile
2007-01-22 21:06:23 UTC
Permalink
Post by Antek Laczkowski
Post by Fizyk
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
Upewnić się? Na tej grupie? Może przez głosowanie? Tak jak czy STW
jest poprawna?
Lepiej wpadnij do sklepu odzieżowego albo do fryzjera.
jak podpisujesz się "Fizyk" to odpowiedz.
Tak "are" masz rację.
"Fizyk" ma racje :)
a "are" rozpowiada ludowe przesądy :)
--
ROTFL
perpetuum_mobile
2007-01-22 13:37:59 UTC
Permalink
Post by are
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
no masz racje jak ustawisz 2 lustra to na drugim głowę będziesz miał na
górze, na nogi na dole, czyli tak jak jest normalnie.
--
Perpetuum_mobile istnieje!!
resistance is futile !!
http://ag.bocznica.org
http://tleilax.if.pw.edu.pl/~perpetuum/
ksRobak
2007-01-22 15:49:56 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by perpetuum_mobile
Post by are
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
no masz racje jak ustawisz 2 lustra to na drugim głowę będziesz miał na
górze, na nogi na dole, czyli tak jak jest normalnie.
--
Perpetuum_mobile istnieje!!
resistance is futile !!
http://ag.bocznica.org
http://tleilax.if.pw.edu.pl/~perpetuum/
A gdzie będzie miał SERCE: na górze czy normalnie? :o)
PS. dla ułatwienia SERCE może wyciąć z papieru i przypiąć szpilką po lewej. :)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
ksRobak
2007-01-22 19:54:47 UTC
Permalink
Post by are
Post by Antek Laczkowski
Post by perpetuum_mobile
Fizyk
jak podpisujesz się "Fizyk" to odpowiedz.
Tak "are" masz rację.
Antek
Dzieki. I to jest odpowiedz godna tej grupy.
Chociaz, hehe, pytanie moze i niegodne, ale ja mam
dziwne zjawisko w bardziej skomplikowanej sprawie i
po prostu na sile szukam jakiegos wyjasnienia.
No ale jesli obraz odbity w 2 lustrach jest nieodworocny
tylko taki jak widzi sie w realu, to musze kombinowac
jakos inaczej
PS Dzieki Antek, ale co do niektorych innych osob - to
nie wiem, czy w ogole zrozumialy pytanie.
Post by Antek Laczkowski
Post by perpetuum_mobile
no masz racje jak ustawisz 2 lustra to na drugim głowę będziesz miał na
górze, na nogi na dole, czyli tak jak jest normalnie.
--
Perpetuum_mobile istnieje!!
A gdzie będzie miał SERCE: na górze czy normalnie? :o)
PS. dla ułatwienia SERCE może wyciąć z papieru i przypiąć szpilką po lewej. :)
~>°<~
Edward Robak*
Oto, Panie ksRobak,
Jak patrze na swoja twarz w lustrze to widze ja odwrocona.
Jak patrze na odbita w 2 lustrach, to widze 2krotnie
odworocona, czyli nieodwrocona, czyli na moja twarz taka,
jak widza osoby ktore mnie spotykaja.
Nie patrz na twarz - patrz na SERCE.
"Miej serce i patrzaj w serce" - Adam Mickiewicz.
Po której stronie będziesz Pan miał SERCE odbite w lustrze?
A głowę będziesz Pan miał na górze i na nogi na dole czy odwrócone?

"co do niektorych innych osob - to nie wiem, czy w ogole zrozumialy pytanie"
JA mam wątpliwości czy Pan sam rozumiesz swoje pytanie... :-(
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
ari
2007-01-23 11:52:45 UTC
Permalink
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?
Lustro tak naprawdę niczego nie odwraca.

Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i stań
przed lustrem z folią przed sobą.
Krzysztof
2007-01-27 08:05:49 UTC
Permalink
Post by ari
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?Lustro tak naprawdę niczego nie odwraca.
Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i stań
przed lustrem z folią przed sobą.
I to jest różnica między barwą, a kolorem na który powołują się
niektórzy "daltoniści".
Pozdrawiam
Krzysztof Sulimowski
Stanislaw Sidor
2007-01-27 12:45:56 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by ari
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?Lustro tak naprawdę niczego nie odwraca.
Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i stań
przed lustrem z folią przed sobą.
I to jest różnica między barwą, a kolorem na który powołują się
niektórzy "daltoniści".
Mozesz rozwinac, o co chodzi z ta barwa i kolorem?
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 14:06:43 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Post by ari
Post by are
Witam i w zasadzie przepraszam za taki watek, ale
naprawde zalezy mi na upewnieniu sie.
Otoz wiadomo, ze jak widze cos w zwyklym lustrze
to obraz jest odwrócony. Jak widze to lustro
odbite w innym lustrze, to obraz powinien sie
drugi raz odwrocic, czyli juz nie byc odwrocony
tylko taki jak w realu, czy tak?Lustro tak naprawdę niczego nie odwraca.
Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i stań
przed lustrem z folią przed sobą.
I to jest różnica między barwą, a kolorem na który powołują się
niektórzy "daltoniści".Mozesz rozwinac, o co chodzi z ta barwa i kolorem?
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.
Nazwę ambulans trzeba pisać na masce odwrotnie, a na "kogucie"
normalnie.
Krzysztof Sulimowski
Stanislaw Sidor
2007-01-27 14:31:22 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.
Tego nie wiedzialem, ze taka jest definicja.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 14:37:21 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie wiedzialem, ze taka jest definicja.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.
K.S.
Stanislaw Sidor
2007-01-27 14:40:56 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.
A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolor
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=barwa

Bez definicji sie nie da ... :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 15:19:09 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
K.S.
Stanislaw Sidor
2007-01-27 15:34:22 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/l
ista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
Zgoda, ale co to za TEORIA bez definicji i aksjomatow? :)
Teoria barw (dla poligrafow, fotografow, malarzy ...) musi miec jakies
definicje.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 15:42:14 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/l
ista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Zgoda, ale co to za TEORIA bez definicji i aksjomatow? :)
Teoria barw (dla poligrafow, fotografow, malarzy ...) musi miec jakies
definicje.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
No i własnie takich definicji używają, tzn. rozróżniają barwę i kolor.
K.S.
Stanislaw Sidor
2007-01-27 15:57:11 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w
slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/l
ista.php?co=barwa Bez definicji sie nie da ... :)
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Zgoda, ale co to za TEORIA
bez definicji i aksjomatow? :)
Teoria barw (dla poligrafow, fotografow, malarzy ...) musi miec jakies
definicje.
No i własnie takich definicji używają, tzn. rozróżniają barwę i kolor.
Ale w fizyce takie definicje nie obowiazuja, a tu jest grupa o fizyce.
Nikt tez nie kaze poligrafom rozumiec kolorow kwarkow, ktore po prostu tak
ochrzczono i juz.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 16:04:43 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w
slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/l
ista.php?co=barwa Bez definicji sie nie da ... :)
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Zgoda, ale co to za TEORIA
bez definicji i aksjomatow? :)
Teoria barw (dla poligrafow, fotografow, malarzy ...) musi miec jakies
definicje.
No i własnie takich definicji używają, tzn. rozróżniają barwę i kolor.Ale w fizyce takie definicje nie obowiazuja, a tu jest grupa o fizyce.
Nikt tez nie kaze poligrafom rozumiec kolorow kwarkow, ktore po prostu tak
ochrzczono i juz.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
No i dlatego, że to jest grupa o fizyce, to trzeba znać, chociaż by
okrąg Newtona. O addycji, substrakcji, barwach i kolorach podstawowych
nie wspominę.
www.mif.pg.gda.pl/homepages/marcin/index_pliki/wyklad1.pdf
(link nieprofesjonalny)
K.S.
Stanislaw Sidor
2007-01-27 16:13:39 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
No i dlatego, że to jest grupa o fizyce, to trzeba znać, chociaż by
okrąg Newtona. O addycji, substrakcji, barwach i kolorach podstawowych
nie wspominę.
www.mif.pg.gda.pl/homepages/marcin/index_pliki/wyklad1.pdf
(link nieprofesjonalny)
No i spojrz na strone 22 gdzie wymiennie uzyto pojecia barwa (kolor).
Nie mam nic przeciwko zargonom srodowiskowym, ale nie lubie jak sie je na
sile wszystkim wciska z moca ustaw zasadniczych :)

P.S.
Teorie barw dla fotografow znam.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Krzysztof
2007-01-27 16:52:32 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
No i dlatego, że to jest grupa o fizyce, to trzeba znać, chociaż by
okrąg Newtona. O addycji, substrakcji, barwach i kolorach podstawowych
nie wspominę.
www.mif.pg.gda.pl/homepages/marcin/index_pliki/wyklad1.pdf
(link nieprofesjonalny)No i spojrz na strone 22 gdzie wymiennie uzyto pojecia barwa (kolor).
Nie mam nic przeciwko zargonom srodowiskowym, ale nie lubie jak sie je na
sile wszystkim wciska z moca ustaw zasadniczych :)
P.S.
Teorie barw dla fotografow znam.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Właśnie z fizycznego punktu widzenia różnica między barwą a kolorem
jest podstawowa - a w tych środowiskach tak samo zamiennie używa się
tych określeń, jak w mowie potocznej.
P.S. No i tylko dowiedz się jakiej barwy filtry fotograf musi
zakładać, aby zrobić wyciągi kolorów (pomijając etapy pośrednie) dla
maszynisty - drukarza używającego farb o podstawowych kolorach, i
dalej będziesz już używał tych definicji prawidłowo (jako fizyk).
K.S.
K.S.
M
2007-01-27 17:07:57 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
No i dlatego, że to jest grupa o fizyce, to trzeba znać, chociaż by
okrąg Newtona. O addycji, substrakcji, barwach i kolorach podstawowych
nie wspominę.
www.mif.pg.gda.pl/homepages/marcin/index_pliki/wyklad1.pdf
(link nieprofesjonalny)No i spojrz na strone 22 gdzie wymiennie uzyto pojecia barwa (kolor).
Nie mam nic przeciwko zargonom srodowiskowym, ale nie lubie jak sie je na
sile wszystkim wciska z moca ustaw zasadniczych :)
P.S.
Teorie barw dla fotografow znam.
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Właśnie z fizycznego punktu widzenia różnica między barwą a kolorem
jest podstawowa - a w tych środowiskach tak samo zamiennie używa się
tych określeń, jak w mowie potocznej.
P.S. No i tylko dowiedz się jakiej barwy filtry fotograf musi
zakładać, aby zrobić wyciągi kolorów (pomijając etapy pośrednie) dla
maszynisty - drukarza używającego farb o podstawowych kolorach, i
dalej będziesz już używał tych definicji prawidłowo (jako fizyk).
Obawiam się, że ciągle nie rozumiesz swojego błędu.

1. To, o czym piszesz, to jest lokalny żargon jakiejś drukarni w Pcimiu
Dolnym

2. Barwa i kolor rzeczywiście są rozróżniane, ale na pewno nie w taki
sposób, o jakim piszesz. Kolor jest cechą barwy.

Podaj swoje definicje barwy i koloru. Jeśli twierdzisz, że jest to
powszechna konwencja nazewnicza to podaj źródło (gdyby była P/N to
byłoby dobrze).

M.
PS.
Jeśli chodzi o Twoje zdanie, to dla mnie jest ono bełkotem. Filtr nie ma
barwy, bo barwa to wrażenie zmysłowe. W związku z tym, że filtr nie
wywołuje wrażenia zmysłowego to nie może mieć barwy. Barwę może mieć
tylko światło.
J.F.
2007-01-27 17:20:13 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Nie mam nic przeciwko zargonom srodowiskowym, ale nie lubie jak sie je na
sile wszystkim wciska z moca ustaw zasadniczych :)
Właśnie z fizycznego punktu widzenia różnica między barwą a kolorem
jest podstawowa - a w tych środowiskach tak samo zamiennie używa się
tych określeń, jak w mowie potocznej.
Ale ta fizyczna roznica jest tylko w tych srodowiskach ?
Post by Krzysztof
P.S. No i tylko dowiedz się jakiej barwy filtry fotograf musi
zakładać, aby zrobić wyciągi kolorów (pomijając etapy pośrednie) dla
maszynisty - drukarza używającego farb o podstawowych kolorach, i
dalej będziesz już używał tych definicji prawidłowo (jako fizyk).
Mowisz ze jak fotograf uzyje filtrow kolorowych zeby zrobic wyciagi
barw podstawowych, to go maszynisci smiechem zabija ? :-)

A jak to sie nazywa po angielsku ?

J.
M
2007-01-27 16:02:32 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Stanislaw Sidor
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/l
ista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Zgoda, ale co to za TEORIA bez definicji i aksjomatow? :)
Teoria barw (dla poligrafow, fotografow, malarzy ...) musi miec jakies
definicje.
No i własnie takich definicji używają, tzn. rozróżniają barwę i kolor.
IMHO to, o czym piszesz to żargon, nie teoria. Pewna konwencja przyjęta
w wąskim gronie.

To tak, jak ci, którzy robią w pracy taski zamiast zadań.

M.
H.D.
2007-01-27 15:41:58 UTC
Permalink
Użytkownik "Krzysztof" napisał
Post by Krzysztof
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
Mozna zawodowo sie czyms zajmowac ale nadal byc amatorem, samoukiem. :))

Tu kilka profesjonalnych linkow
http://www.portaldtp.pl/content/view/63/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/108/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/125/33/

H.D.
M
2007-01-27 16:16:18 UTC
Permalink
Post by H.D.
Użytkownik "Krzysztof" napisał
Post by Krzysztof
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
Mozna zawodowo sie czyms zajmowac ale nadal byc amatorem, samoukiem. :))
Tu kilka profesjonalnych linkow
http://www.portaldtp.pl/content/view/63/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/108/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/125/33/
Chyba chciałeś napisać ,,profesjonalnych'' :-)
Jak dla mnie spory ROTF. Zaczyna się tak:

,,Mózg ludzki interpretuje barwę jako wiązkę światła odbitego od
przedmiotu.''

No to super, np. dioda albo żarówka nie mają barwy. Zapewne mózg ich nie
interpretuje. Dalej jest jeszcze coś o ,,sile fali''. Ciekawe jak
policzyć siłę fali. Najbliższy byłby pewnie wektor Poyntinga. Jednak w
całym zdaniu rozkłada zupełnie: ,,Jednak jeśli siła jednej z fal będzie
w najmniejszym stopniu odbiegać od reszty składowych widma, to
postrzegać będziemy kolor.'' Tak więc ,,siły'' mogą ,,odbiegać'' w
różnym stopniu. Ciekawe jak odbiegają: kłusem, truchtem, czy galopem :-)

I jeszcze na deser: ,,Barwa może być zawarta w formie ciała fizycznego,
np. farba, toner, albo w formie energii świetlnej np. monitor.''.

Oszczędzę autora, ale można byłoby tak długo.

30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.

M.
Stanislaw Sidor
2007-01-27 16:17:54 UTC
Permalink
Post by M
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
A kolor jak definiuje? :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
M
2007-01-27 16:40:27 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by M
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
A kolor jak definiuje? :)
kolor (fiz.) cecha -> barwy

fiz. dałem w nawiasie - bo tutaj oznacza kwalifikator, strzałka jest
odsyłaczem do hasła barwa, które zresztą ma ładnych kilka stron. W
6-tomowej jest krótsze hasło.

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3874753

barwę charakteryzują:
odcień (ton, chromatyczność, kolor; nadaje barwie jej nazwę),
natężenie (jasność),
nasycenie (maleje wraz z domieszką światła białego)
czystość (maleje wraz ze zbliżaniem się do czerni, np. barwa czerwona,
czerwonobrązowa, czerń);

Jak dla mnie to się im rozjechało, bo w przestrzeni 3D zrobili bazę
złożoną z 4 wektorów. :-)

M.
Krzysztof
2007-01-27 17:22:58 UTC
Permalink
Post by M
Post by M
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
A kolor jak definiuje? :)kolor (fiz.) cecha -> barwy
fiz. dałem w nawiasie - bo tutaj oznacza kwalifikator, strzałka jest
odsyłaczem do hasła barwa, które zresztą ma ładnych kilka stron. W
6-tomowej jest krótsze hasło.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3874753
odcień (ton, chromatyczność, kolor; nadaje barwie jej nazwę),
natężenie (jasność),
nasycenie (maleje wraz z domieszką światła białego)
No to domieszaj światło białe do koloru, np. zielonego.
Post by M
czystość (maleje wraz ze zbliżaniem się do czerni, np. barwa czerwona,
czerwonobrązowa, czerń);
Jak dla mnie to się im rozjechało, bo w przestrzeni 3D zrobili bazę
złożoną z 4 wektorów. :-)
M.
A już myslałem, że z najemnikiem pozostaniecie przy kolorach.
K.S.
M
2007-01-27 17:31:10 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by M
Post by M
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
A kolor jak definiuje? :)kolor (fiz.) cecha -> barwy
fiz. dałem w nawiasie - bo tutaj oznacza kwalifikator, strzałka jest
odsyłaczem do hasła barwa, które zresztą ma ładnych kilka stron. W
6-tomowej jest krótsze hasło.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3874753
odcień (ton, chromatyczność, kolor; nadaje barwie jej nazwę),
natężenie (jasność),
nasycenie (maleje wraz z domieszką światła białego)
No to domieszaj światło białe do koloru, np. zielonego.
Światło można mieszać ze światłem. Światło_1 ze światłem_2. Każde z nich
ma barwę barwa_1, barwa_2. Każda z tych barw (zgodnie z konwencją z
encyklopedii) ma swoją cechę - kolor. Wynikowe światło ma barwę, która
znowu ma cechę kolor.
Post by Krzysztof
Post by M
czystość (maleje wraz ze zbliżaniem się do czerni, np. barwa czerwona,
czerwonobrązowa, czerń);
Jak dla mnie to się im rozjechało, bo w przestrzeni 3D zrobili bazę
złożoną z 4 wektorów. :-)
A już myslałem, że z najemnikiem pozostaniecie przy kolorach.
Podasz te definicje. Czym jest wg ciebie kolor i barwa światła.

Ponowiłbym tez pytanie, które już padło o angielskie odpowiedniki.

M.
Krzysztof
2007-01-27 18:35:59 UTC
Permalink
Post by M
Post by Krzysztof
Post by M
Post by M
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
A kolor jak definiuje? :)kolor (fiz.) cecha -> barwy
fiz. dałem w nawiasie - bo tutaj oznacza kwalifikator, strzałka jest
odsyłaczem do hasła barwa, które zresztą ma ładnych kilka stron. W
6-tomowej jest krótsze hasło.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3874753
odcień (ton, chromatyczność, kolor; nadaje barwie jej nazwę),
natężenie (jasność),
nasycenie (maleje wraz z domieszką światła białego)
No to domieszaj światło białe do koloru, np. zielonego.
Światło można mieszać ze światłem. Światło_1 ze światłem_2. Każde z
nich
Post by M
ma barwę barwa_1, barwa_2. Każda z tych barw (zgodnie z konwencją z
encyklopedii) ma swoją cechę - kolor. Wynikowe światło ma barwę, która
znowu ma cechę kolor.
Barwna farba i kolorowe szkło.
Post by M
Post by Krzysztof
Post by M
czystość (maleje wraz ze zbliżaniem się do czerni, np. barwa czerwona,
czerwonobrązowa, czerń);
Jak dla mnie to się im rozjechało, bo w przestrzeni 3D zrobili bazę
złożoną z 4 wektorów. :-)
A już myslałem, że z najemnikiem pozostaniecie przy kolorach.
Podasz te definicje. Czym jest wg ciebie kolor i barwa światła.

Już pisałem.
Post by M
Ponowiłbym tez pytanie, które już padło o angielskie odpowiedniki.
Czyżby brakło polskojęzycznych linków?
Post by M
M.
Krzysztof
2007-01-27 18:28:17 UTC
Permalink
Post by M
Post by H.D.
Użytkownik "Krzysztof" napisał
Post by Krzysztof
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
Mozna zawodowo sie czyms zajmowac ale nadal byc amatorem, samoukiem. :))
Tu kilka profesjonalnych linkow
http://www.portaldtp.pl/content/view/63/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/108/33/
http://www.portaldtp.pl/content/view/125/33/Chyba chciałeś napisać ,,profesjonalnych'' :-)
,,Mózg ludzki interpretuje barwę jako wiązkę światła odbitego od
przedmiotu.''
Idiotyzm.
Post by M
No to super, np. dioda albo żarówka nie mają barwy. Zapewne mózg ich nie
interpretuje. Dalej jest jeszcze coś o ,,sile fali''. Ciekawe jak
policzyć siłę fali. Najbliższy byłby pewnie wektor Poyntinga. Jednak w
całym zdaniu rozkłada zupełnie: ,,Jednak jeśli siła jednej z fal będzie
w najmniejszym stopniu odbiegać od reszty składowych widma, to
postrzegać będziemy kolor.'' Tak więc ,,siły'' mogą ,,odbiegać'' w
różnym stopniu. Ciekawe jak odbiegają: kłusem, truchtem, czy galopem :-)
I jeszcze na deser: ,,Barwa może być zawarta w formie ciała fizycznego,
np. farba, toner, albo w formie energii świetlnej np. monitor.''.
Oszczędzę autora, ale można byłoby tak długo.
30-tomowa encyklopedia PWN definiuje barwę jako subiektywne wrażenie
zmysłowe.
M.
A kolor sprawdzasz dotykiem (jako daltonista)
K.S.
M
2007-01-27 16:44:58 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.
Bzdury i bujdy na resorach.

Z punktu widzenia praw fizyki (a tutaj mamy grupę fizyczną) oznaczałoby
to, że fala elektromagnetyczna ma pamięć (może jakieś trzecie pole -
nazwijmy je refleksją).

Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.

Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?

M.
Krzysztof
2007-01-27 20:45:55 UTC
Permalink
Post by M
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Bzdury i bujdy na resorach.
Z punktu widzenia praw fizyki (a tutaj mamy grupę fizyczną) oznaczałoby
to, że fala elektromagnetyczna ma pamięć (może jakieś trzecie pole -
nazwijmy je refleksją).
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
M.
Post by Krzysztof
Post by Krzysztof
Barwa jest transparentna, kolor jest refleksyjny.Tego nie
wiedzialem, ze taka jest definicja.
Ważniejsze od definicji jest to, że kolor to swiatło odbite, a barwa -
przechodzące.A kto kaze nam tak uwazac?
Zobacz w slowniku:http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kolorhttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=barwa
Bez definicji sie nie da ... :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
Ci, którzy zawodowo zajmują się światłem, np. malarze, fotografowie
lub poligrafowie i muszą znac teorię barw i kolorów, czyli jakiej
barwy założyć filtr i jak "łamać" kolor.Bzdury i bujdy na resorach.
Z punktu widzenia praw fizyki (a tutaj mamy grupę fizyczną) oznaczałoby
to, że fala elektromagnetyczna ma pamięć (może jakieś trzecie pole -
nazwijmy je refleksją).
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
M.
Refleksja przydała by się Tobie, gdybyś przypadkiem rozmyślał nad
stanem swojej wiedzy.
Refleks - odbicie światła, odblask (Słownik wyrazów obcych, PWN).
Trzeba czytać posty (ari i moja odpowiedź), ale dla Ciebie powtórzę:
"Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i
stań
przed lustrem z folią przed sobą." tyle "ari".
Dla Ciebie rozszerzę:
1. Weź arkusz przeźroczystej (nie kolorowej) folii i napisz na nim:
"barwa transparentna" stań przed lustrem i trzymaj tę folię przed sobą
i czytaj, a następnie przestaw ręce za głowę i także przeczytaj co
jest napisane ( to na wypadek dyskusji o pozycji obserwatora).
2. Weź arkusz papieru i napisz na nim: "kolor refleksyjny", wykonaj
poprzednie czynności.
Teraz do końca życia będziesz wiedział jaka jest róznica między barwą,
a kolorem, a jak nie - to będzie "rozmowa ze ślepym o kolorach".
Krzysztof Sulimowski
M
2007-01-27 22:15:07 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by M
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
M.
Refleksja przydała by się Tobie, gdybyś przypadkiem rozmyślał nad
stanem swojej wiedzy.
Refleks - odbicie światła, odblask (Słownik wyrazów obcych, PWN).
"Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i
stań
przed lustrem z folią przed sobą." tyle "ari".
"barwa transparentna" stań przed lustrem i trzymaj tę folię przed sobą
i czytaj, a następnie przestaw ręce za głowę i także przeczytaj co
jest napisane ( to na wypadek dyskusji o pozycji obserwatora).
2. Weź arkusz papieru i napisz na nim: "kolor refleksyjny", wykonaj
poprzednie czynności.
Teraz do końca życia będziesz wiedział jaka jest róznica między barwą,
a kolorem, a jak nie - to będzie "rozmowa ze ślepym o kolorach".
Ciągle nie rozumiesz.

Postaram się jeszcze raz. Z punktu widzenia fizyki wszystkie te Twoje
dywagacje mieszczą się w czterech równaniach (r-nia Maxwella) +
konwencje nazewnicze. Pamiętaj, że światło to nic innego jak fala
elektromagnetyczna.

Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.

Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.

Zaproponuj doświadczenie, w którym Twoją barwę odróżnię od koloru.
Mówiąc inaczej będę miał dwa układy:

1. światło żarówki przejdzie przez przezroczystą folię
2. Światło żarówki odbije się od papieru

W obu przypadkach fale elektromagnetyczne będą miały ten sam skład widmowy.

M.

PS
Moim zdaniem posługujesz się jakimś lokalnym żargonem, którego nie
rozumiesz.
Krzysztof
2007-01-28 10:16:11 UTC
Permalink
Post by M
Post by Krzysztof
Post by M
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
M.
Refleksja przydała by się Tobie, gdybyś przypadkiem rozmyślał nad
stanem swojej wiedzy.
Refleks - odbicie światła, odblask (Słownik wyrazów obcych, PWN).
"Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i
stań
przed lustrem z folią przed sobą." tyle "ari".
"barwa transparentna" stań przed lustrem i trzymaj tę folię przed sobą
i czytaj, a następnie przestaw ręce za głowę i także przeczytaj co
jest napisane ( to na wypadek dyskusji o pozycji obserwatora).
2. Weź arkusz papieru i napisz na nim: "kolor refleksyjny", wykonaj
poprzednie czynności.
Teraz do końca życia będziesz wiedział jaka jest róznica między barwą,
a kolorem, a jak nie - to będzie "rozmowa ze ślepym o kolorach".Ciągle nie rozumiesz.
Postaram się jeszcze raz. Z punktu widzenia fizyki wszystkie te Twoje
dywagacje mieszczą się w czterech równaniach (r-nia Maxwella) +
konwencje nazewnicze. Pamiętaj, że światło to nic innego jak fala
elektromagnetyczna.
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Post by Krzysztof
Post by M
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
M.
Refleksja przydała by się Tobie, gdybyś przypadkiem rozmyślał nad
stanem swojej wiedzy.
Refleks - odbicie światła, odblask (Słownik wyrazów obcych, PWN).
"Dowód: weź arkusz przeźroczystej folii, napisz na nim jakiś wyraz i
stań
przed lustrem z folią przed sobą." tyle "ari".
"barwa transparentna" stań przed lustrem i trzymaj tę folię przed sobą
i czytaj, a następnie przestaw ręce za głowę i także przeczytaj co
jest napisane ( to na wypadek dyskusji o pozycji obserwatora).
2. Weź arkusz papieru i napisz na nim: "kolor refleksyjny", wykonaj
poprzednie czynności.
Teraz do końca życia będziesz wiedział jaka jest róznica między barwą,
a kolorem, a jak nie - to będzie "rozmowa ze ślepym o kolorach".Ciągle nie rozumiesz.
Postaram się jeszcze raz. Z punktu widzenia fizyki wszystkie te Twoje
dywagacje mieszczą się w czterech równaniach (r-nia Maxwella) +
konwencje nazewnicze. Pamiętaj, że światło to nic innego jak fala
elektromagnetyczna.
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Typowy maxwello-centryzm nie dopuszczający, że optyka, to też fizyka.
To Ty badasz falę, a nie ona Ciebie.
Post by M
Zaproponuj doświadczenie, w którym Twoją barwę odróżnię od koloru.
1. światło żarówki przejdzie przez przezroczystą folię
2. Światło żarówki odbije się od papieru
W obu przypadkach fale elektromagnetyczne będą miały ten sam skład widmowy.
Szczególnie jak patrzysz na żarówkę przez folię lub przez kartkę
papieru.
Post by M
M.
PS
Moim zdaniem posługujesz się jakimś lokalnym żargonem, którego nie
rozumiesz.
Nie lekceważ drukarza - Lorentza, bo Ci odbierze ulubioną nieliniową
zabawkę przy pomocy czeladnika introligatora Faraday'a.
K.S.
M
2007-01-28 11:42:17 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by M
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Typowy maxwello-centryzm nie dopuszczający, że optyka, to też fizyka.
To Ty badasz falę, a nie ona Ciebie.
Czyżbyś twierdził, że optyka jest sprzeczna z r-niami Maxwella?

M.
Krzysztof
2007-01-28 11:55:54 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by M
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Typowy maxwello-centryzm nie dopuszczający, że optyka, to też fizyka.
To Ty badasz falę, a nie ona Ciebie.
Czyżbyś twierdził, że optyka jest sprzeczna z r-niami Maxwella?
M.
Nie, ale między odbiciem i odwróceniem, a odbiciem bez odwrócenia jest
różnica.
K.S.
M
2007-01-28 11:59:39 UTC
Permalink
Post by M
Post by Krzysztof
Post by M
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Typowy maxwello-centryzm nie dopuszczający, że optyka, to też fizyka.
To Ty badasz falę, a nie ona Ciebie.
Czyżbyś twierdził, że optyka jest sprzeczna z r-niami Maxwella?
Nie, ale między odbiciem i odwróceniem, a odbiciem bez odwrócenia jest
różnica.
Nie zmieniaj tematu. Albo optyka jest w całości zgodna r-niami Maxwella,
albo nie. Poza tym mówimy o barwie i kolorze oraz o autorytecie panów,
co to farby mieszają i ustalają własny żargon.

M.
Krzysztof
2007-01-28 12:16:40 UTC
Permalink
Post by M
Post by M
Post by Krzysztof
Post by M
Z punktu widzenia równań Maxwella nie ma czegoś takiego jak Twoja
definicja barwy i koloru. Fala elektromagnetyczna nie ma pamięci. Na
siatkówkę pada fala elektromagnetyczna, która ma określone widmo i
wywołuje jakieś tam wrażenie barwne.
Fala elektromagnetyczna nie wie, czy przez coś przeszła, czy się od
czegoś odbiła.
Typowy maxwello-centryzm nie dopuszczający, że optyka, to też fizyka.
To Ty badasz falę, a nie ona Ciebie.
Czyżbyś twierdził, że optyka jest sprzeczna z r-niami Maxwella?
Nie, ale między odbiciem i odwróceniem, a odbiciem bez odwrócenia jest
różnica.
Nie zmieniaj tematu. Albo optyka jest w całości zgodna r-niami Maxwella,
albo nie. Poza tym mówimy o barwie i kolorze oraz o autorytecie panów,
co to farby mieszają i ustalają własny żargon.
M.
Jeśli Ci przeszkadza żargon, to możemy mówić addycja i substrakcja,
absorbcja i transmisja światła widzialnego, lecz odbicie i odwrócenie
(kolor) i odbicie i nieodwrócenie (barwa) nie ma nic wspólnego z
równaniami Maxwella.
K.S.
M
2007-01-28 12:25:30 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Jeśli Ci przeszkadza żargon, to możemy mówić addycja i substrakcja,
absorbcja i transmisja światła widzialnego, lecz odbicie i odwrócenie
(kolor) i odbicie i nieodwrócenie (barwa) nie ma nic wspólnego z
równaniami Maxwella.
Co to jest barwa i kolor wg ciebie?

Encyklopedyczna definicja stwierdza, że barwa to wrażenie zmysłowe
[...itd.] natomiast kolor to jedna z cech barwy.

Napisz krótką definicję encyklopedyczną

barwa to ..... <- tu wstaw odpowiedni tekst

kolor to ..... <- tu wstaw odpowiedni tekst

Tylko nie pisz jak powstaje, tylko czym jest.

M.
Krzysztof
2007-01-28 12:30:45 UTC
Permalink
Post by M
Post by Krzysztof
Jeśli Ci przeszkadza żargon, to możemy mówić addycja i substrakcja,
absorbcja i transmisja światła widzialnego, lecz odbicie i odwrócenie
(kolor) i odbicie i nieodwrócenie (barwa) nie ma nic wspólnego z
równaniami Maxwella.Co to jest barwa i kolor wg ciebie?
Encyklopedyczna definicja stwierdza, że barwa to wrażenie zmysłowe
[...itd.] natomiast kolor to jedna z cech barwy.
Napisz krótką definicję encyklopedyczną
barwa to światło widzialne przechodzące przez dany osrodek ..... <- tu wstaw odpowiedni tekst
kolor to światło odbite od danego ośrodka..... <- tu wstaw odpowiedni tekst
Tylko nie pisz jak powstaje, tylko czym jest.
M.
Doszło?
K.S.
ksRobak
2007-01-28 13:13:50 UTC
Permalink
pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka
Post by M
Co to jest barwa i kolor wg ciebie?
Encyklopedyczna definicja stwierdza, że barwa to wrażenie zmysłowe
[...itd.] natomiast kolor to jedna z cech barwy.
Napisz krótką definicję encyklopedyczną
barwa to ..... <- tu wstaw odpowiedni tekst
kolor to ..... <- tu wstaw odpowiedni tekst
Tylko nie pisz jak powstaje, tylko czym jest.
M.
Z fizycznego punktu widzenia:
BARWA to długość fali monochromatycznej
KOLOR to kompozycja barw.
przykłady:
"światło białe" po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na "paletę barw"
barwa jest więc podstawowym i niepodzielnym elementem widma e-m
stąd nazwa: BARWY WIDMOWE.
Kolor to mieszanina barw a więc pasmo zawierające więcej niż jedną barwę.

PS. proszę nie odpisywać - z trollami nie rozmawiam. :)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
<oo>___ .~*
2007-01-28 13:25:20 UTC
Permalink
Post by ksRobak
BARWA to długość fali monochromatycznej
KOLOR to kompozycja barw.
"światło białe" po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na "paletę barw"
barwa jest więc podstawowym i niepodzielnym elementem widma e-m
stąd nazwa: BARWY WIDMOWE.
Kolor to mieszanina barw a więc pasmo zawierające więcej niż jedną barwę.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A czy niepodzielność barw widmowych ma jakiś
związek z niepodzielnością grekoatomów ?

... muu...
--
Etyka jest duchem ożywiającym ciało...,
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__) jazdamazda (2007)
____________________________________
a duch nie poddaje się prawu grawitacji. :o)
ksRobak
2007-01-28 15:06:28 UTC
Permalink
Post by <oo>___ .~*
Post by ksRobak
BARWA to długość fali monochromatycznej
KOLOR to kompozycja barw.
"światło białe" po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na "paletę barw"
barwa jest więc podstawowym i niepodzielnym elementem widma e-m
stąd nazwa: BARWY WIDMOWE.
Kolor to mieszanina barw a więc pasmo zawierające więcej niż jedną barwę.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A czy niepodzielność barw widmowych ma jakiś
związek z niepodzielnością grekoatomów ?
... muu...
Oczywiście. Nazwa niepodzielność w stosunku do 'rzeczy' nie dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty lecz dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty, które zachowują
cechy i własności rzeczy niepodzielonej.
Przykład:
Grekoatomem wody jest cząsteczka wody o symbolu H2O. Taki grekoatom
jest wodą natomiast po rozbiciu tego grekoatomu na H i O powstałe fragmenty
już wodą nie są.
Z barwą fali widmowej jest podobnie: nie da się takiego pojedynczego fotonu
rozbić na inne fotony o tych samych właściwościach choć można wykoncypować,
że składa się z wzajemnie prostopadłych dipoli: elektrostatycznego i
magnetycznego wzajemnie się przekształcających z zachowaniem polaryzacji
i pędu. To te pola właśnie przenoszą energię fali dzięki własnościom próżni
umożliwiającym taką transformację.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
\\|/ ori - szuwarek
2007-01-28 15:21:59 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by <oo>___ .~*
Post by ksRobak
BARWA to długość fali monochromatycznej
KOLOR to kompozycja barw.
"światło białe" po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na "paletę barw"
barwa jest więc podstawowym i niepodzielnym elementem widma e-m
stąd nazwa: BARWY WIDMOWE.
Kolor to mieszanina barw a więc pasmo zawierające więcej niż jedną barwę.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A czy niepodzielność barw widmowych ma jakiś
związek z niepodzielnością grekoatomów ?
... muu...
Oczywiście. Nazwa niepodzielność w stosunku do 'rzeczy' nie dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty lecz dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty, które zachowują
cechy i własności rzeczy niepodzielonej.
Grekoatomem wody jest cząsteczka wody o symbolu H2O. Taki grekoatom
jest wodą natomiast po rozbiciu tego grekoatomu na H i O powstałe fragmenty
już wodą nie są.
Dzięks, normalnie czuję, jak staje się mądrzejszy...,
niezły odlot nie ma co :o)
Post by ksRobak
Z barwą fali widmowej jest podobnie: nie da się takiego pojedynczego fotonu
rozbić na inne fotony o tych samych właściwościach choć można wykoncypować,
że składa się z wzajemnie prostopadłych dipoli: elektrostatycznego i
magnetycznego wzajemnie się przekształcających z zachowaniem polaryzacji
i pędu. To te pola właśnie przenoszą energię fali dzięki własnościom próżni
umożliwiającym taką transformację.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A o jakich konkretnie właściwościach próżni mowa ?


... muu...
--
Etyka jest duchem ożywiającym ciało...,
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__) jazdamazda (2007)
____________________________________
"... Zeusie Ojcze, zaprawdę, zbawił byś nas ode złego,
Gdybyś każdemu pokazał, jakiego ducha ma w sobie..."
Święty poemat, Pitagoras ?
ksRobak
2007-01-28 16:14:21 UTC
Permalink
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Post by <oo>___ .~*
Post by ksRobak
BARWA to długość fali monochromatycznej
KOLOR to kompozycja barw.
"światło białe" po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na "paletę barw"
barwa jest więc podstawowym i niepodzielnym elementem widma e-m
stąd nazwa: BARWY WIDMOWE.
Kolor to mieszanina barw a więc pasmo zawierające więcej niż jedną barwę.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A czy niepodzielność barw widmowych ma jakiś
związek z niepodzielnością grekoatomów ?
... muu...
Oczywiście. Nazwa niepodzielność w stosunku do 'rzeczy' nie dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty lecz dotyczy
niemożliwości rozłożenia 'rzeczy' na drobniejsze fragmenty, które zachowują
cechy i własności rzeczy niepodzielonej.
Grekoatomem wody jest cząsteczka wody o symbolu H2O. Taki grekoatom
jest wodą natomiast po rozbiciu tego grekoatomu na H i O powstałe fragmenty
już wodą nie są.
Dzięks, normalnie czuję, jak staje się mądrzejszy...,
niezły odlot nie ma co :o)
Post by ksRobak
Z barwą fali widmowej jest podobnie: nie da się takiego pojedynczego fotonu
rozbić na inne fotony o tych samych właściwościach choć można
elektrostatycznego i magnetycznego wzajemnie się przekształcających
z zachowaniem polaryzacji i pędu. To te pola właśnie przenoszą energię fali
dzięki własnościom próżni umożliwiającym taką transformację.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A o jakich konkretnie właściwościach próżni mowa ?
... muu...
Chodzi o te właściwości ośrodka, które przewidział szkocki geniusz Maxwell
w czasach, gdy nikomu jeszcze nie śniło się o falach elektromagnetycznych
- mianowicie wyszło mu z analizy zjawisk, które obserwował, że każdy
ośrodek posiada własne współczynniki przenikalności elektrycznej i magnetycznej.
W tamtych czasach nie łączono jeszcze światła widzialnego z falą
ale przewidywania Maxwella sprawdziły się także dla światła co uznał nawet
genialny amerykański Niemiec żydowskiego pochodzenia Albert Einstein
c = 1 / pierwiastek( mi0 * epsilon0)
to najważniejszy wzór fizyczny wszechczasów. :-)
Próżnia nie musi mieć żadnych innych atrybutów oprócz objętości i tych
współczynników, które są właściwościami próżni rzeczywistej.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
\\|/ ori - szuwarek
2007-01-28 18:19:31 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Z barwą fali widmowej jest podobnie: nie da się takiego pojedynczego fotonu
rozbić na inne fotony o tych samych właściwościach choć można
elektrostatycznego i magnetycznego wzajemnie się przekształcających
z zachowaniem polaryzacji i pędu. To te pola właśnie przenoszą energię fali
dzięki własnościom próżni umożliwiającym taką transformację.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A o jakich konkretnie właściwościach próżni mowa ?
... muu...
Chodzi o te właściwości ośrodka, które przewidział szkocki geniusz Maxwell
w czasach, gdy nikomu jeszcze nie śniło się o falach elektromagnetycznych
- mianowicie wyszło mu z analizy zjawisk, które obserwował, że każdy
ośrodek posiada własne współczynniki przenikalności elektrycznej i magnetycznej.
W tamtych czasach nie łączono jeszcze światła widzialnego z falą
ale przewidywania Maxwella sprawdziły się także dla światła co uznał nawet
genialny amerykański Niemiec żydowskiego pochodzenia Albert Einstein
c = 1 / pierwiastek( mi0 * epsilon0)
to najważniejszy wzór fizyczny wszechczasów. :-)
Próżnia nie musi mieć żadnych innych atrybutów oprócz objętości i tych
współczynników, które są właściwościami próżni rzeczywistej.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
No więc o jakich konkretnie w la sciwośsciach ośrodka konkretnie mowa ?

... muu...
--
Etyka jest duchem ożywiającym ciało...,
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__) jazdamazda (2007)
____________________________________
"... Zeusie Ojcze, zaprawdę, zbawił byś nas ode złego,
Gdybyś każdemu pokazał, jakiego ducha ma w sobie..."
Święty poemat, Pitagoras ?
ksRobak
2007-01-28 18:27:29 UTC
Permalink
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Z barwą fali widmowej jest podobnie: nie da się takiego pojedynczego
fotonu rozbić na inne fotony o tych samych właściwościach choć można
elektrostatycznego i magnetycznego wzajemnie się przekształcających
z zachowaniem polaryzacji i pędu. To te pola właśnie przenoszą energię fali
dzięki własnościom próżni umożliwiającym taką transformację.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
A o jakich konkretnie właściwościach próżni mowa ?
... muu...
Chodzi o te właściwości ośrodka, które przewidział szkocki geniusz Maxwell
w czasach, gdy nikomu jeszcze nie śniło się o falach elektromagnetycznych
- mianowicie wyszło mu z analizy zjawisk, które obserwował, że każdy
ośrodek posiada własne współczynniki przenikalności elektrycznej i magnetycznej.
W tamtych czasach nie łączono jeszcze światła widzialnego z falą
ale przewidywania Maxwella sprawdziły się także dla światła co uznał nawet
genialny amerykański Niemiec żydowskiego pochodzenia Albert Einstein
c = 1 / pierwiastek( mi0 * epsilon0)
to najważniejszy wzór fizyczny wszechczasów. :-)
Próżnia nie musi mieć żadnych innych atrybutów oprócz objętości i tych
współczynników, które są właściwościami próżni rzeczywistej.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
No więc o jakich konkretnie w la sciwośsciach ośrodka konkretnie mowa ?
... muu...
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
\\|/ ori - szuwarek
2007-01-28 18:48:36 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.

A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?

... muu...
--
Etyka jest duchem ożywiającym ciało...,
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__) jazdamazda (2007)
____________________________________
"... Zeusie Ojcze, zaprawdę, zbawił byś nas ode złego,
Gdybyś każdemu pokazał, jakiego ducha ma w sobie..."
Święty poemat, Pitagoras ?
ksRobak
2007-01-28 19:06:55 UTC
Permalink
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.
A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?
... muu...
Próżnia rzeczywista od pustki urojonej różni się tym
że próżnia rzeczywista ma swoje rzeczywiste właściwości
a więc objętość i współczynniki przenikalności magnetycznej
i elektrycznej a pustka urojona ma takie urojone właściwości
jaki sobie ktoś uroi na własne życzenie i w własnej główce-makówce.
PS. Ponieważ to odgałęzienie wątku dotyczyło różnicy pomiędzy
BARWĄ a KOLOREM to zapytaj Pan czym się to różni
a JA Panu odpowiem, że
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw.
Będziesz Pan mógł wówczas zapytać czym różni się BARWA od KOLORU.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
\\|/ ori - szuwarek
2007-01-28 19:21:38 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.
A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?
... muu...
Próżnia rzeczywista od pustki urojonej różni się tym
że próżnia rzeczywista ma swoje rzeczywiste właściwości
a więc objętość i współczynniki przenikalności magnetycznej
i elektrycznej a pustka urojona ma takie urojone właściwości
jaki sobie ktoś uroi na własne życzenie i w własnej główce-makówce.
PS. Ponieważ to odgałęzienie wątku dotyczyło różnicy pomiędzy
BARWĄ a KOLOREM to zapytaj Pan czym się to różni
a JA Panu odpowiem, że
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw.
Będziesz Pan mógł wówczas zapytać czym różni się BARWA od KOLORU.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
Jak dla mnie to jesteś zbyt mądry, wymi ekam i tyle.
3msie.


... muu...
--
Etyka jest duchem ożywiającym ciało...,
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__) jazdamazda (2007)
____________________________________
"... Zeusie Ojcze, zaprawdę, zbawił byś nas ode złego,
Gdybyś każdemu pokazał, jakiego ducha ma w sobie..."
Święty poemat, Pitagoras ?
Krzysztof
2007-01-31 10:00:09 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.
A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?
... muu...
Próżnia rzeczywista od pustki urojonej różni się tym
że próżnia rzeczywista ma swoje rzeczywiste właściwości
a więc objętość i współczynniki przenikalności magnetycznej
i elektrycznej a pustka urojona ma takie urojone właściwości
jaki sobie ktoś uroi na własne życzenie i w własnej główce-makówce.
PS. Ponieważ to odgałęzienie wątku dotyczyło różnicy pomiędzy
BARWĄ a KOLOREM to zapytaj Pan czym się to różni
a JA Panu odpowiem, że
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw.
Będziesz Pan mógł wówczas zapytać czym różni się BARWA od KOLORU.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
Witam p. Edwarda!
Kolor zarówno jak i barwa moga mieć tę samą długość fali i być tak
samo podstawowymi (R,G,B).
Jedyna róznica w nazewnictwie bierze się stąd (jak odpowiedziałem M.),
że barwa to światło widzialne, które przeszło przez dany ośrodek, a
kolor to światło widzialne, które odbiło się od danego ośrodka. W obu
przypadkach barwy lub kolory dopełniające zostały pochłonięte przez
dane ośrodki.
Pozdrawiam
Krzysztof Sulimowski
J.F.
2007-01-31 13:58:57 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Witam p. Edwarda!
Kolor zarówno jak i barwa moga mieć tę samą długość fali i być tak
samo podstawowymi (R,G,B).
Jedyna róznica w nazewnictwie bierze się stąd (jak odpowiedziałem M.),
że barwa to światło widzialne, które przeszło przez dany ośrodek, a
kolor to światło widzialne, które odbiło się od danego ośrodka. W obu
przypadkach barwy lub kolory dopełniające zostały pochłonięte przez
dane ośrodki.
Ale ponawiamy pytanie - w ktorej drukarni panuje taki zargon,
a jesli w kazdej to jak sie to nazywa w innych jezykach ?

A co z przypadkami zlosliwymi - LED ma kolor czy barwe ?
A telewizor, tzn ekran ?
A taki zarowiasty barwnik co sam swieci ?
A jak rozowy papier przykryjemy zielona folia ?
A jak czerwonym reflektorem zaswiecimy na zielona sciane to co
zobaczymy ?


J.
Maciek Woźniak
2007-01-31 14:29:59 UTC
Permalink
Post by J.F.
A jak czerwonym reflektorem zaswiecimy na zielona sciane to co
zobaczymy ?
Zieloną ścianę w kolorze czarnym.
Czy nie taką właśnie odpowiedź dyktuje TWOJA
teoria koloru i barwy?
J.F.
2007-01-31 17:51:37 UTC
Permalink
Post by Maciek Woźniak
Post by J.F.
A jak czerwonym reflektorem zaswiecimy na zielona sciane to co
zobaczymy ?
Zieloną ścianę w kolorze czarnym.
Czy nie taką właśnie odpowiedź dyktuje TWOJA
teoria koloru i barwy?
Mnie interesuje czy to bedzie kolor czy barwa czarna,
i wlasciwie dlaczego tak :-)


J.

ksRobak
2007-01-31 12:02:04 UTC
Permalink
Post by Krzysztof
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.
A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?
... muu...
Próżnia rzeczywista od pustki urojonej różni się tym
że próżnia rzeczywista ma swoje rzeczywiste właściwości
a więc objętość i współczynniki przenikalności magnetycznej
i elektrycznej a pustka urojona ma takie urojone właściwości
jaki sobie ktoś uroi na własne życzenie i w własnej główce-makówce.
PS. Ponieważ to odgałęzienie wątku dotyczyło różnicy pomiędzy
BARWĄ a KOLOREM to zapytaj Pan czym się to różni
a JA Panu odpowiem, że
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw.
Będziesz Pan mógł wówczas zapytać czym różni się BARWA od KOLORU.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Witam p. Edwarda!
Kolor zarówno jak i barwa moga mieć tę samą długość fali i być tak
samo podstawowymi (R,G,B).
Jedyna róznica w nazewnictwie bierze się stąd (jak odpowiedziałem M.),
że barwa to światło widzialne, które przeszło przez dany ośrodek, a
kolor to światło widzialne, które odbiło się od danego ośrodka. W obu
przypadkach barwy lub kolory dopełniające zostały pochłonięte przez
dane ośrodki.
Pozdrawiam
Krzysztof Sulimowski
OK. Umówmy się więc Szanowny Panie Krzysztofie na dwie FIZYKI.
Jedna to ta, którą ja opisuję - a więc fizyka w której
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw (mix).
W fizyce, którą opisuję BARWA dotyczy nie tylko "światła widzialnego"
ale także niewidzialnego lecz wykrywanego przyrządami:
noktowizorami, papierem światłoczułym, spektrometrami itd.
Druga fizyka o której Pan piszesz - może dotyczyć innego świata
a więc świata postrzeganego oczami.
Tu sporu nie ma.
Gdy oboje popatrzymy pod światło na liść o kolorze zielonym to kolor
prześwietlony (transparentny) będzie miał inny odcień niż kolor refleksyjny
(odbity od powierzchni).
Dlaczego tak jest oraz czym są filtry polaryzujące niestety nie da się
zobaczyć więc tak czy siak trzeba odwołać się do fizyki pierwszej (mojej). :-)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
Krzysztof
2007-01-31 12:54:16 UTC
Permalink
Post by ksRobak
Post by Krzysztof
Post by ksRobak
Post by \\|/ ori - szuwarek
Post by ksRobak
Konkretnie mowa o objętości oraz współczynnikach przenikalności
elektrycznej epsilon0 i magnetycznej mi0.
A teraz zapytaj Pan jakie właściwości ma próżnia rzeczywista
a JA Panu odpowiem, że właściwością próżni jest jej objętość
oraz współczynniki. Pustka nie ma żadnych współczynników
natomiast próżnia rzeczywista MA.
Wówczas będziesz Pan mógł zapytać jakie właściwości ma próznia.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
DZIĘKS.
A CZYM SIE RÓŻNI PRÓŻNIA OD PUSTKI ?
... muu...
Próżnia rzeczywista od pustki urojonej różni się tym
że próżnia rzeczywista ma swoje rzeczywiste właściwości
a więc objętość i współczynniki przenikalności magnetycznej
i elektrycznej a pustka urojona ma takie urojone właściwości
jaki sobie ktoś uroi na własne życzenie i w własnej główce-makówce.
PS. Ponieważ to odgałęzienie wątku dotyczyło różnicy pomiędzy
BARWĄ a KOLOREM to zapytaj Pan czym się to różni
a JA Panu odpowiem, że
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw.
Będziesz Pan mógł wówczas zapytać czym różni się BARWA od KOLORU.
OK?
~>°<~
Edward Robak*
Witam p. Edwarda!
Kolor zarówno jak i barwa moga mieć tę samą długość fali i być tak
samo podstawowymi (R,G,B).
Jedyna róznica w nazewnictwie bierze się stąd (jak odpowiedziałem M.),
że barwa to światło widzialne, które przeszło przez dany ośrodek, a
kolor to światło widzialne, które odbiło się od danego ośrodka. W obu
przypadkach barwy lub kolory dopełniające zostały pochłonięte przez
dane ośrodki.
Pozdrawiam
Krzysztof Sulimowski
OK. Umówmy się więc Szanowny Panie Krzysztofie na dwie FIZYKI.
Jedna to ta, którą ja opisuję - a więc fizyka w której
BARWA to długość fali monochromatycznej
a KOLOR to kompozycja barw (mix).
W fizyce, którą opisuję BARWA dotyczy nie tylko "światła widzialnego"
noktowizorami, papierem światłoczułym, spektrometrami itd.
Druga fizyka o której Pan piszesz - może dotyczyć innego świata
a więc świata postrzeganego oczami.
Tu sporu nie ma.
Gdy oboje popatrzymy pod światło na liść o kolorze zielonym to kolor
prześwietlony (transparentny) będzie miał inny odcień niż kolor refleksyjny
(odbity od powierzchni).
Dlaczego tak jest oraz czym są filtry polaryzujące niestety nie da się
zobaczyć więc tak czy siak trzeba odwołać się do fizyki pierwszej (mojej). :-)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
--
"GEOMETRIA jest lustrem w którym przegląda się matematyka" /autor znany/
Jeśli jakaś teoria nie jest jednoznacznie falsyfikowalna w geometrii
to nie jest to teoria matematyczna (zwidy nie odbijają się w lustrze).
AGEOMETRETOS MEDEIS EISITO
Szanowny p. Edwardzie!
Kolor nie jest kompozycją barw i tu nie ma dwóch fizyk. Kolor zielony
ma tę samą długość fali co barwa zielona (510-560 nm) i to jest jedna
fizyka. Barwy i kolor mogą być achromatyczne (skala szarości).
I nie mówimy o fizjologii oka (daltonizm - najczęściej brak
wrażliwości na czerwień i zieleń czyli na fale o długości 600-700 nm i
w/w).
Ta kompozycja, o której Pan mówi jest wtedy kiedy światło białe (R+G
+B) pada na materiał, który pochłania jeden podstawowy składnik widma,
np. R i wtedy widzi (mierzy) Pan G+B = kolor turkus (480-495 nm);
natomiast jeśli pochłonie G+B to widzi Pan podstawowy kolor czerwony
(600-700 nm).
Pozdrawiam
Krzysztof Sulimowski
J.F.
2007-01-28 07:46:31 UTC
Permalink
Post by M
Bzdury i bujdy na resorach.
Z punktu widzenia praw fizyki (a tutaj mamy grupę fizyczną) oznaczałoby
to, że fala elektromagnetyczna ma pamięć (może jakieś trzecie pole -
nazwijmy je refleksją).
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
Niestety, ale znalazlo by sie.
Spojnosc swiatla - zalezy bardziej od zrodla, ale dwie wiazki nie
interferuja ze soba widocznie, natomiast dwie pochodzace z jednej
rozszczepionej owszem, o ile roznica drog nie jest zbyt duza ..

Z zargonem drukarzy nie ma to jednak nic wspolnego.

P.S. Ale sa juz barwniki luminscencyjne. farba moze swiecic
wlasnym .. kolorem czy barwa ?

J.
M
2007-01-28 08:42:09 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by M
Bzdury i bujdy na resorach.
Z punktu widzenia praw fizyki (a tutaj mamy grupę fizyczną) oznaczałoby
to, że fala elektromagnetyczna ma pamięć (może jakieś trzecie pole -
nazwijmy je refleksją).
Otóż z tego co piszesz wynikałoby, że mając dwie fale elektromagnetyczne
o takim samym składzie widmowym mają one jakąś cechę (refleksję), która
pozwala odróżnić, czy powstały w wyniku odbicia bądź przejścia.
Możesz podać projekt doświadczenia wykrywającego refleksję?
Niestety, ale znalazlo by sie.
Spojnosc swiatla - zalezy bardziej od zrodla, ale dwie wiazki nie
interferuja ze soba widocznie, natomiast dwie pochodzace z jednej
rozszczepionej owszem, o ile roznica drog nie jest zbyt duza ..
Zaraz, zaraz.
Czy twierdzisz, że jesteś w stanie wyprodukować dwie wiązki mające takie
samo E(r,t) B(r,t) i które jednocześnie są różne? Nie uwierzę dopóki nie
zobaczę równań.
Jesteśmy oczywiście w reżimie klasycznym.

Potwierdzałoby to stawianą tezę, że światło pamięta źródło, które je
wyemitowało. Jeszcze trochę i znajdziemy wyróżniony układ odniesienia.

A Twoje stwierdzenie ma IMHO mało do tematu. Twierdzisz jedynie, że
trudno wyprodukować dwie wiązki o zadanych parametrach. Jeśli weźmiesz
jedną wiązkę, rozszepisz ją to sposób, w jaki uzyskasz różnicę dróg nie
ma znaczenia na interferencję.

M.
J.F.
2007-01-28 09:43:57 UTC
Permalink
Post by M
Post by J.F.
Niestety, ale znalazlo by sie.
Spojnosc swiatla - zalezy bardziej od zrodla, ale dwie wiazki nie
interferuja ze soba widocznie, natomiast dwie pochodzace z jednej
rozszczepionej owszem, o ile roznica drog nie jest zbyt duza ..
Zaraz, zaraz.
Czy twierdzisz, że jesteś w stanie wyprodukować dwie wiązki mające takie
samo E(r,t) B(r,t) i które jednocześnie są różne? Nie uwierzę dopóki nie
zobaczę równań.
Jesteśmy oczywiście w reżimie klasycznym.
Tu nie rownania - to kwestia mozliwosci wyprodukowania
"takich samych" E(t). Duze te czestotliwosci, to i drobne
niedokladnosci przekladaja sie niemozliwe do zauwazenia roznice
[ale juz wydaje sie ze w granicach mozliwych do zmierzenia].

Jakos swiatlo z dwoch zarowek nie chce interferowac ze soba, a
przeciez powinno.

A jak przejdzemy na poziom kwantowy to sie cuda dzieja.
Post by M
A Twoje stwierdzenie ma IMHO mało do tematu. Twierdzisz jedynie, że
trudno wyprodukować dwie wiązki o zadanych parametrach. Jeśli weźmiesz
jedną wiązkę, rozszepisz ją to sposób, w jaki uzyskasz różnicę dróg nie
ma znaczenia na interferencję.
Jak bedzie za duza to interferencji tez nie bedzie.

J.
M
2007-01-28 10:10:14 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by M
Post by J.F.
Niestety, ale znalazlo by sie.
Spojnosc swiatla - zalezy bardziej od zrodla, ale dwie wiazki nie
interferuja ze soba widocznie, natomiast dwie pochodzace z jednej
rozszczepionej owszem, o ile roznica drog nie jest zbyt duza ..
Zaraz, zaraz.
Czy twierdzisz, że jesteś w stanie wyprodukować dwie wiązki mające takie
samo E(r,t) B(r,t) i które jednocześnie są różne? Nie uwierzę dopóki nie
zobaczę równań.
Jesteśmy oczywiście w reżimie klasycznym.
Tu nie rownania - to kwestia mozliwosci wyprodukowania
"takich samych" E(t). Duze te czestotliwosci, to i drobne
niedokladnosci przekladaja sie niemozliwe do zauwazenia roznice
[ale juz wydaje sie ze w granicach mozliwych do zmierzenia].
Dokładnie o tym napisałem. W kwestiach fundamentalnych czegoś takiego
jak pamięć fali elektromagnetycznej nie ma. Co więcej, problemy
techniczne z wyprodukowaniem dowolnych pól (E,B) nie są związane z
odbiciem i przejściem.

M.
Loading...