Użytkownik "earthwalker" napisał w wiadomości grup
Post by earthwalkerRozumiem w jaki sposób tłumaczy to astronomia.
http://scienceblogs.com/startswithabang/files/2010/10/radec_earth_orbit.gif
1. Patrząc na Słóńce z powyższego obrazka w przypadku przesilenia
letniego i zimowego, obserwator powinien widzieć niesymetryczną
parabolę "lotu" Słońca, łatwo to sobie w głowie zasymulować, ruch
obrotowy Ziemi wokół własnej osi ściąga obserwatora w dół.
Obserwator nie patrzy na ten rysunek, a na swoj lokalny horyzont/uklad
odniesienia.
Ktory jest przekrzywiony tak samo jak os Ziemii.
Musisz to sobie przetransformowac - Ziemia na srodku z osia pionowa,
nieruchoma, a reszta sie kreci dookola niej.
I nie tak jak widac po orbicie, tylko zmiana pozycji Slonca w czasie
12h jest pomijalna, wiec ono po prostu jest nizej lub wyzej i obiega
Ziemie dookola w ciagu doby.
Post by earthwalker2. Ciekawostką jest również fakt, że w takim układzie południe zawsze
wypada o godzinie 12:00.
http://www.tinypic.pl/hi6x1bb23max
Czyż na logikę nie powino być tak, że np. południe
wypada o godzinie 12:00
za 3 miesiące o godzinie 6:00
Definicja poludnia - to jest wtedy, gdy Slonce jest najwyzej, lub jak
kto woli - jest nad poludnikiem.
A ze Slonce zawsze wschodzi i zachodzi pod horyzont, to mamy to
gorowanie.
wez tez pod uwage, ze obserwator domyslnie jest gdzies w naszych
szerokosciach geograficznych, a nie na rowniku.
Bo z drugiej strony masz racje - i dlatego mamy czas sloneczny i
gwiazdowy, rozne o pare minut na dobe.
J.