Discussion:
Szare dziurki w STW
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Tornad
2016-08-13 08:11:31 UTC
Permalink
Grupa zapadla się na dni kilka w nicość wiec chcąc ja ozywic zapraszam do
dyskusji na temat możliwości powstawania małych czarnych dziurek istnienie
których oparte jest w calosci na tezach Szczegolnej Teorii Wzglednosci.

Dla odróżnienia tych dziur od tych potężnych, które podobno istnieja w
kosmosie, jadrach Galaktyk jak i walesajacych sie luzem, proponuje nazywać te
opisane przeze mnie jako dziurki szare lub szaracze.

Otoz każdemu Wiernemu w tezy tej STW wiadomo, ze każdy przedmiot, linijka,
rakieta czy w ogole wszystko co się rusza, podlega prawu relatywistycznej
kontrakcji. Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.

Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu. Wielkosc tego skracania
się, jest funkcja predkosci v rakiety. No i oczywiście stalej predkosci swiatla
c.
Dlugosc rakiety L' = L/gamma. I z tym się każdy zgadza. Oprocz mnie oczywiście
ale ja się nie licze bo jestem oszołom, który w te relatywistyczne bzdury nie
wierzy.
Przeanalizujmy wiec relatywistycznie ten wzor. Dla predkosci v=~c uzyskamy
dlugosc L' zblizona do wartości zerowej. Czyli z rakiety zrobi się nalesnik o
grubości ułamka atomu wodoru. Srednica tego krazka pozostaje niezmienna i
rowna średnicy rakiety przed jej startem.

Teraz zajmijmy się następnym wywodem wynikającym z tej ponoc
najgienialniejszej w dziejach nauki teorii. Jest nim relatywistyczny przyrost
czy relatywistyczne namnażanie się masy spoczynkowej.

To wg tez tej teorii wlasnie ten przyrost masy uniemozliwia nam przekraczanie
przez ciala materialne tej swietej krowy za jaka wierni STW uznaja predkosc
swiatla w próżni rowna c. No bo masa rosnie w tempie uniemozliwiajacym
dostarczenie jej odpowiedniej ilości energii napedowej. Takie dodatnie
sprzężenie, relatywistyczne oczywiście, wystepuje, ze im wieksza predkosc tym
większej sily ciągu należy uzyc aby te przyrastajaca wciaz mase przyspieszyc.

Wzor na ten wzrost masy ma forma M' = Mo*gamma. Czyli im wieksza predkosc v tym
wieksza mase M' ma poruszajcy się z ta predkoscia obiekt.
Jeśli będzie nim ta nasza rakieta, która w momencie startu miała mase Mo, no to
przy predkosci bliskiej c czyli v=~~ć, masa M' rakiety osiągnie wartość
bliska nieskonczonosci. I na Ziemi brakłoby wegla a nawet uranu i plutonu aby
teoretycznie te rakieta o nieskończenie dużej masie napedzic.

I chyba Wierni tej teorii również z tym się zgadzają. Ja nie bo jestem oszołom
ale ci się nie licza.
W efekcie przeprowadzonego powyzej doswiadczenia myslowego, otrzymujemy cos
ekstra. Jest nia szara dziura Lub dziurka laciata. No bo mamy mase bliska
nieskonczonosci oraz dlugosc rakiety bliska bezwzglednemu zeru. Tyle, ze nie
bedzie ona miala ksztaltu kuli lecz placka, laty, kolka o nieskonczenie malej
grubosci. Jesli policzyc mase wlasciwa tej laty to okaze sie ona byc znacznie
wieksza od wymaganej przez Schwarhilda, ktora warunkuje powstawanie czarnych
dziur, Tyle, ze nie moze to byc promien kuli lecz cos nowego, promien
nalesnikowy, na ktorego nazwe nalezy oglosic konkurs. I odgornie ustalic.

W ten sposob odkrylismy nowy sposob tworzenia malych czarnych dziurek, latek, ktore dla unikniecia pomylek nazwijmy dziurami szarymi, lub laciatymi. Bo one
widziane z odleglego ukladu odniesienia beda przyjmowac rozne ksztalty od
odcinka linii prostej, poprzez elipsy do kola. Te ostatnie beda najrzadsze ale
za to najbardziej widowiskowe.
I co Wy Relatywisci na to? Mysle, ze trudno wam bedzie znalezc blad w moim
rozumowaniu. A scislej w doswiadczeniu myslowym, ktorych nauczal sam Miszcz,
ktory takie doswiadczenia myslowe wykonywal na peczki i w oparciu o nie swe
wywody udowadnial.

Pozdr
Tornad
szczepan bialek
2016-08-13 18:14:01 UTC
Permalink
Post by Tornad
Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo
caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Post by Tornad
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu.
Lorentz zalozyl ze rakieta nieruchoma wzgledem Ziemi ulega skroceniu.
Ulega skroceniu bo Ziemia orze nieruchmy eter.

Znajdz innego niz Lorentz autora teorii ze " rakieta poruszajaca się
względem ziemi czy każdego innego
Post by Tornad
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu".
A moze Autorem owej teorii jestes Ty?
S*
Tornad
2016-08-13 18:24:47 UTC
Permalink
Post by Tornad
Post by Tornad
Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Post by Tornad
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu.
Lorentz zalozyl ze rakieta nieruchoma wzgledem Ziemi ulega skroceniu.
Ulega skroceniu bo Ziemia orze nieruchmy eter.
Znajdz innego niz Lorentz autora teorii ze "rakieta poruszajaca się
względem ziemi czy każdego innego
Post by Tornad
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu".
A moze Autorem owej teorii jestes Ty?
S*
Nie, nie jestem. I obrazam się gdy mi ten absurd ktoś stara się przypisac.
Tu masz pierwszego z brzegu linka, w którym te contrakcje sa podrobno opisane,
o dziwo, przez ludzi w końcu myslacych, którzy w te bzdury wierza. I oni
aytorstwo tego zwariowanego pomysłu przypisują Lorentzowi, który się w grobie
przewraca. Bo on wymyslil teorie bezwzglednosci, która pan einstei przerobil na
wzglednosci.

https://en.wikipedia.org/wiki/Length_contraction

Z tym, ze być może wyciagnalem bledny wniosek. Rakieta przy osiąganiu
predkosci v równej c zamiast transformacji w popielata dziure, ulegnie
anihilacji.
No bo chyba nie może z rakiety pozostać placek o grubości ułamka atomu wodoru
bo takich czastek we Wszechswiecie nima. No chyba, ze zgodnie z ta
najgienialniejsza z teorii, czastki materii mogą ulegc nieograniczonemu
plaskaceniu. Niestety w tym zakresie Teoria Wzglednosci milczy.
Dlatego ten problem poddałem pod osad i dyskusje.
Pzdr
Tornad
Simpler
2016-08-13 20:26:14 UTC
Permalink
Post by Tornad
Tu masz pierwszego z brzegu linka, w którym te contrakcje sa podrobno opisane,
o dziwo, przez ludzi w końcu myslacych, którzy w te bzdury wierza. I oni
aytorstwo tego zwariowanego pomysłu przypisują Lorentzowi, który się w grobie
przewraca. Bo on wymyslil teorie bezwzglednosci, która pan einstei przerobil na wzglednosci.
Oj, durniu... Lorentz nie wymyślił żadnej teorii względności,
lecz opracował tzw. teorię eteru.
Post by Tornad
https://en.wikipedia.org/wiki/Length_contraction
Z tym, ze być może wyciagnalem bledny wniosek. Rakieta przy osiąganiu
predkosci v równej c zamiast transformacji w popielata dziure, ulegnie
anihilacji.
Masz potrójnie nasrane, zajobie tępy.

Anihilacji możesz sobie ulegać... w bajkach kwantowych.

W praktyce jest możliwa co najwyżej destrukcja,
dezintegracja ciała, jako systemu złożonego,
czyli rozpierdolenie na drobne.. jak przy prozaicznym
pierdolnięciu szklaneczką w ścianę... no i tyle w tym filozofii, zajobie zasrany.
Post by Tornad
No bo chyba nie może z rakiety pozostać placek o grubości ułamka atomu wodoru
bo takich czastek we Wszechswiecie nima. No chyba, ze zgodnie z ta
najgienialniejsza z teorii, czastki materii mogą ulegc nieograniczonemu
plaskaceniu. Niestety w tym zakresie Teoria Wzglednosci milczy.
Dlatego ten problem poddałem pod osad i dyskusje.
Aha! Zatem mam zalecenie - specjalne dla ciebie:
urojone problemy małpoludów podawaj pod dyskusję w grupach małpoludów.
Rozumiesz to... małpi ciulu?
szczepan bialek
2016-08-14 07:55:53 UTC
Permalink
Post by Tornad
Post by Tornad
Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Post by Tornad
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu.
Lorentz zalozyl ze rakieta nieruchoma wzgledem Ziemi ulega skroceniu.
Ulega skroceniu bo Ziemia orze nieruchmy eter.
Znajdz innego niz Lorentz autora teorii ze "rakieta poruszajaca się
względem ziemi czy każdego innego
Post by Tornad
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu".
A moze Autorem owej teorii jestes Ty?
S*
Nie, nie jestem. I obrazam się gdy mi ten absurd ktoś stara się przypisac.
Tu masz pierwszego z brzegu linka, w którym te contrakcje sa podrobno
opisane,
o dziwo, przez ludzi w końcu myslacych, którzy w te bzdury wierza. I oni
aytorstwo tego zwariowanego pomysłu przypisują Lorentzowi, który się w
grobie
przewraca. Bo on wymyslil teorie bezwzglednosci, która pan einstei przerobil
na
wzglednosci.

https://en.wikipedia.org/wiki/Length_contraction

"Length contraction was postulated by George FitzGerald (1889) and Hendrik
Antoon Lorentz (1892) to explain the negative outcome of the
Michelson-Morley experiment and to rescue the hypothesis of the stationary
aether (Lorentz-FitzGerald contraction hypothesis).
Eventually, Albert Einstein (1905) was the first[3] to completely remove the
ad hoc character from the contraction hypothesis, by demonstrating that this
contraction did not require motion through a supposed aether, but could be
explained using special relativity,

Einstein's view was further elaborated by Hermann Minkowski, who
demonstrated the geometrical interpretation of all relativistic effects by
introducing his concept of four-dimensional spacetime".

Jak widzisz ludz myslacy napisal wyraznie ze Lorencowi sie skraca jak orze
eter a dopiero jakis Minkowski wymyslil to co ci sie nie podoba. To co
wymyslil Minkowski nie podobalo sie Einsteinowi i Lorentzowi. Ale to b.
podoba sie Wojtkowi, Bartkowi i wszystkim nauczycielom. Tyle ze zaden tego
nie rozumie bo to jest matematyka.

S*





Z tym, ze być może wyciagnalem bledny wniosek. Rakieta przy osiąganiu
predkosci v równej c zamiast transformacji w popielata dziure, ulegnie
anihilacji.
No bo chyba nie może z rakiety pozostać placek o grubości ułamka atomu
wodoru
bo takich czastek we Wszechswiecie nima. No chyba, ze zgodnie z ta
najgienialniejsza z teorii, czastki materii mogą ulegc nieograniczonemu
plaskaceniu. Niestety w tym zakresie Teoria Wzglednosci milczy.
Dlatego ten problem poddałem pod osad i dyskusje.
Pzdr
Tornad
Simpler
2016-08-13 18:00:00 UTC
Permalink
Post by Tornad
Grupa zapadla się na dni kilka w nicość wiec chcąc ja ozywic zapraszam do
dyskusji na temat możliwości powstawania małych czarnych dziurek istnienie
których oparte jest w calosci na tezach Szczegolnej Teorii Wzglednosci.
Dla odróżnienia tych dziur od tych potężnych, które podobno istnieja w
kosmosie, jadrach Galaktyk jak i walesajacych sie luzem, proponuje nazywać te
opisane przeze mnie jako dziurki szare lub szaracze.
Otoz każdemu Wiernemu w tezy tej STW wiadomo, ze każdy przedmiot, linijka,
rakieta czy w ogole wszystko co się rusza, podlega prawu relatywistycznej
kontrakcji. Kontrakcje te na stan zasobow STW wprowaadzil pan Lorentz zatem nie
wolno wina za ten stan obarczać nie tylko autora STW ale jej nastepcow bo caly
ciezar tej kontrakcji wzial na plecy Lorentz.
Teoria glosi, za rakieta poruszajaca się względem ziemi czy każdego innego
układu odniesienia ulega relatywistycznemu skroceniu. Wielkosc tego skracania
się, jest funkcja predkosci v rakiety. No i oczywiście stalej predkosci swiatla
c.
Dlugosc rakiety L' = L/gamma. I z tym się każdy zgadza. Oprocz mnie oczywiście
ale ja się nie licze bo jestem oszołom, który w te relatywistyczne bzdury nie
wierzy.
Przeanalizujmy wiec relatywistycznie ten wzor. Dla predkosci v=~c uzyskamy
dlugosc L' zblizona do wartości zerowej. Czyli z rakiety zrobi się nalesnik o
grubości ułamka atomu wodoru. Srednica tego krazka pozostaje niezmienna i
rowna średnicy rakiety przed jej startem.
Teraz zajmijmy się następnym wywodem wynikającym z tej ponoc
najgienialniejszej w dziejach nauki teorii. Jest nim relatywistyczny przyrost
czy relatywistyczne namnażanie się masy spoczynkowej.
To wg tez tej teorii wlasnie ten przyrost masy uniemozliwia nam przekraczanie
przez ciala materialne tej swietej krowy za jaka wierni STW uznaja predkosc
swiatla w próżni rowna c. No bo masa rosnie w tempie uniemozliwiajacym
dostarczenie jej odpowiedniej ilości energii napedowej. Takie dodatnie
sprzężenie, relatywistyczne oczywiście, wystepuje, ze im wieksza predkosc tym
większej sily ciągu należy uzyc aby te przyrastajaca wciaz mase przyspieszyc.
Wzor na ten wzrost masy ma forma M' = Mo*gamma. Czyli im wieksza predkosc v tym
wieksza mase M' ma poruszajcy się z ta predkoscia obiekt.
Jeśli będzie nim ta nasza rakieta, która w momencie startu miała mase Mo, no to
przy predkosci bliskiej c czyli v=~~ć, masa M' rakiety osiągnie wartość
bliska nieskonczonosci. I na Ziemi brakłoby wegla a nawet uranu i plutonu aby
teoretycznie te rakieta o nieskończenie dużej masie napedzic.
I chyba Wierni tej teorii również z tym się zgadzają. Ja nie bo jestem oszołom
ale ci się nie licza.
W efekcie przeprowadzonego powyzej doswiadczenia myslowego, otrzymujemy cos
ekstra. Jest nia szara dziura Lub dziurka laciata. No bo mamy mase bliska
nieskonczonosci oraz dlugosc rakiety bliska bezwzglednemu zeru. Tyle, ze nie
bedzie ona miala ksztaltu kuli lecz placka, laty, kolka o nieskonczenie malej
grubosci. Jesli policzyc mase wlasciwa tej laty to okaze sie ona byc znacznie
wieksza od wymaganej przez Schwarhilda, ktora warunkuje powstawanie czarnych
dziur, Tyle, ze nie moze to byc promien kuli lecz cos nowego, promien
nalesnikowy, na ktorego nazwe nalezy oglosic konkurs. I odgornie ustalic.
W ten sposob odkrylismy nowy sposob tworzenia malych czarnych dziurek, latek, ktore dla unikniecia pomylek nazwijmy dziurami szarymi, lub laciatymi. Bo one
widziane z odleglego ukladu odniesienia beda przyjmowac rozne ksztalty od
odcinka linii prostej, poprzez elipsy do kola. Te ostatnie beda najrzadsze ale
za to najbardziej widowiskowe.
I co Wy Relatywisci na to? Mysle, ze trudno wam bedzie znalezc blad w moim
rozumowaniu. A scislej w doswiadczeniu myslowym, ktorych nauczal sam Miszcz,
ktory takie doswiadczenia myslowe wykonywal na peczki i w oparciu o nie swe
wywody udowadnial.
Pozdr
Tornad
Zgadza się, tak jest, znaczy z tą kontrakcją.
Niemniej żadne czarne, w tym i te plackowate, dziury z tego nie powstają.

Obiekt po kontrakcji zachowuje wszelkie swe oryginalne cechy...
no bo to jest przecież zupełnie odwrotnie, od co ty sobie tu roisz:
kontrakcja jest tu koniecznością dla zachowania właśnie tych swoich cech!

Inaczej: bez tej kontrakcji, materia złożona, np. rakieta,
cegła, czy nawet ten twój zasrany móżdżek,
nie mogłaby w ogóle utrzymać się w całości...
przestałaby funkcjonować jak zbieranina tych drobin...
więc rozjebałaby się w pył i tyle!
Tornad
2016-08-14 11:35:06 UTC
Permalink
Post by Simpler
Post by Tornad
przy predkosci bliskiej c czyli v=~~ć, masa M' rakiety osiągnie wartość
bliska nieskonczonosci. I na Ziemi brakłoby wegla a nawet uranu i plutonu aby
teoretycznie te rakieta o nieskończenie dużej masie napedzic.
I chyba Wierni tej teorii również z tym się zgadzają. Ja nie bo jestem oszołom
ale ci się nie licza.
W efekcie przeprowadzonego powyzej doswiadczenia myslowego, otrzymujemy cos
ekstra. Jest nia szara dziura Lub dziurka laciata. No bo mamy mase bliska
nieskonczonosci oraz dlugosc rakiety bliska bezwzglednemu zeru. Tyle, ze nie
bedzie ona miala ksztaltu kuli lecz placka, laty, kolka o nieskonczenie malej
grubosci. Jesli policzyc mase wlasciwa tej laty to okaze sie ona byc znacznie
wieksza od wymaganej przez Schwarhilda, ktora warunkuje powstawanie czarnych
dziur, Tyle, ze nie moze to byc promien kuli lecz cos nowego, promien
nalesnikowy, na ktorego nazwe nalezy oglosic konkurs. I odgornie ustalic.
W ten sposob odkrylismy nowy sposob tworzenia malych czarnych dziurek, latek, ktore dla unikniecia pomylek nazwijmy dziurami szarymi, lub laciatymi. Bo one
widziane z odleglego ukladu odniesienia beda przyjmowac rozne ksztalty od
odcinka linii prostej, poprzez elipsy do kola. Te ostatnie beda najrzadsze ale
za to najbardziej widowiskowe.
I co Wy Relatywisci na to? Mysle, ze trudno wam bedzie znalezc blad w moim
rozumowaniu. A scislej w doswiadczeniu myslowym, ktorych nauczal sam Miszcz,
ktory takie doswiadczenia myslowe wykonywal na peczki i w oparciu o nie swe
wywody udowadnial.
Zgadza się, tak jest, znaczy z tą kontrakcją.
Niemniej żadne czarne, w tym i te plackowate, dziury z tego nie powstają.
Obiekt po kontrakcji zachowuje wszelkie swe oryginalne cechy...
kontrakcja jest tu koniecznością dla zachowania właśnie tych swoich cech!
Pitolisz identycznie jak bredzi niejaki Wojtek, który "rutynowo" twierdzi, ze te efekty tzn. dylatacja czasu, kontrakcja i przyrost masy to sa możliwe do zauważenia jedynie z innego układu odniesienia. Czyli jak popatrzymy na rakiete
przez teleskop to zauważymy, ze on się skrocil a czas mu się dylatuje. No i
masa, w tym jego ptaszka, mu przyrasta. Przy czym czy mu się ptaszek skraca czy
pozostaje taki sam, zależy od tego jak ten pilot w stosunku do dziuba rakiety
stanie. jak stanie przodem to ptasek mu się skroci a jak bokiem to wydluzy ale
scienieje.
Tymczasem inny kaplan Zakonu Albertynow Bosych, Bartek twierdzi, ze sa to
zajawiska rzeczywiste czego przykładem sztandarowym jest to, ze te miony
tworzące się w atmosferze ziemskiej zyja dluzej niż te z laboratorium, bo im
się czas dylatuje. Czyli upływa wolniej i dlatego one zyja sobie dluzej. No a
jek tez zjawiska rozwinie w odpowiedni szereg i dalsze jego wyrazy odpuści, to
uzyska dokladnosc i wartości identyczne z nierelatywistycznymi. I bądź tu
czleku mondry...
Wiec może Ty, nadziejny rzecznik czy tez sekciarz Wiary relatywistycznej
wyjasni nam ten absurd. A uzywajac słownictwa relatywistycznie zmodyfikowanego,
kolejny "paradoks" tej najbzdurniejszej w dziejach nauki "teoryji". Czy to
skrocenie jest zjawiskiem rzeczywistym czy tez urojonym, bedacym wymysłem
oszolomow uzurpujących sobie prawo do jedynie słusznej interpretacji wszelkich
pomiarow i zjawisk pod katem relatywistyczno-idiotyczno-debilnym.

Pzdr
Tornad
Simpler
2016-08-14 17:44:20 UTC
Permalink
Post by Tornad
Post by Simpler
Obiekt po kontrakcji zachowuje wszelkie swe oryginalne cechy...
kontrakcja jest tu koniecznością dla zachowania właśnie tych swoich cech!
Pitolisz identycznie jak bredzi niejaki Wojtek, który "rutynowo" twierdzi, ze te efekty tzn. dylatacja czasu, kontrakcja i przyrost masy to sa możliwe do zauważenia jedynie z innego układu odniesienia.
Kontrakcja Lorentza nie zależy od układu odniesienia,
bowiem ona zależy od szybkości w tym eterze.

Pomysły z symetrycznym skracaniem wynikają
wprost z niewiedzy, tudzież uproszczeń.

x' = k(x-vt);

to jest kontrakcja fizyczna - ta Lorentza.


x' = k(x-vt)

no a to jest kontrakcja przestrzeni w STW - ta Einsteina-Minkowskiego.

Potem jedziesz z tym dalej:

E. przy c = const, dostajesz momentalnie t' = względny.

L. natomiast Lorentz robił tak:
t = inv (stosowany w praktyce, m.in. w GPS),
a wówczas otrzymasz: c' = względne, bowiem: c' = c - v jest faktem.

Ponadto:
w E. masz multum anomalii radarowych typu flyby,
bowiem tam radar stoi z założenia - uproszczenia: v' = v = prędkość względna;

No a w ramach Lorentza masz tak:
v' = v / (1-r*o/c^2) <> v, więc nie ma błędu...
pomiary są poprawne, zgodne z Dopplerem - nie ma żadnych anomalii!
Post by Tornad
Wiec może Ty, nadziejny rzecznik czy tez sekciarz Wiary relatywistycznej
wyjasni nam ten absurd. A uzywajac słownictwa relatywistycznie zmodyfikowanego,
kolejny "paradoks" tej najbzdurniejszej w dziejach nauki "teoryji". Czy to
skrocenie jest zjawiskiem rzeczywistym czy tez urojonym, bedacym wymysłem
oszolomow uzurpujących sobie prawo do jedynie słusznej interpretacji wszelkich
pomiarow i zjawisk pod katem relatywistyczno-idiotyczno-debilnym.
A właśnie że Ty jesteś rzecznikiem STW, czyli tego idiotyzmu pseudonaukowego!

Nie wierzysz?
No to masz dowód:

wedle twoich naiwnych urojeń, stalowa sztaba,
zasuwająca z prędkością 0.99c, jest nadal zachowana,
nie skraca się, ani puchnie, ni rozciąga!

Zatem co to jest?
Ciało doskonale sztywne, znaczy sprężystość E = inf!

Czysta fantazja...
nie mniejsza niż to śmieszne: c = const z stwy, a nawet o niebo lepsza (znaczy głupsza - naiwna, nierealna)!
Maciej Woźniak
2016-08-15 11:30:09 UTC
Permalink
Chłopie - podstawa: od grawitacji i dziurek jest Gówienko
OGÓLNE.
Nawet tego nie wiesz - kompromitujesz się i nas wszystkich.

Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...